Kolejny raz mówię sobie dość. Staje przed lustrem, patrzę i się brzydzę.Zmarnowane kilka lat, wcześniej włożone tyle pracy aby wyglądać fajnie. Szafa pełna fajnych ciuchów a ja chodzę w jednych spodniach( jak worki) i w kilku koszulkach polo, które jeszcze nie są opięte. Całe moje życie to ciągłe skoki- na chwilę uda się zejść poniżej 80kg, jest euforia, doskonałe samopoczucie i wyniki, a potem motywacja umiera, wygrywa zły wilk, którego karmię potężnymi ilościami jedzenia i piwa. Szybko na wadze pokazuje się 90kg i pojawia się frustracja...marze o tym aby zmienić to raz na zawsze, wygrać z tymi złymi nawykami, które można śmiało nazwać uzależnieniem. Mam nadzieję,że teraz przy podejmowaniu kolejnej próby, gdy będę się tym dzielił z Wami zyskam ogromne wsparcie.
Do dzieła więc...
Pami8976
26 lipca 2018, 19:08Oj piwo piweczko zgubne jest. Ale to już wiesz:D powodzenia!
devil78
26 lipca 2018, 19:57Wiem wiem. Sprawdzone,potwierdzone
dolce_far_niente
26 lipca 2018, 15:49Oj piwo tuczy, sama nie piję, ale widzę po innych. Wystarczy mieć więcej ruchu, zamienić samochód na rower, zdrowiej jeść, poćwiczyć od czasu do czasu i waga ładnie spadnie ;D Tak samo nie trzeba się od razu żegnać ze wszystkim co niezdrowe, skoro masz się później na to rzucić. Może stopniowo od tego odchodź czyli od piwa i dużych ilości jedzenia, albo pozwalaj sobie na to piwko od czasu do czasu. Bo wiadomo, schudnąć to jedno, a utrzymać wagę to drugie, więc jak teraz znajdziesz taki złoty środek, to z czasem będzie coraz łatwiej i tylko lepiej. Powodzenia ;D
devil78
26 lipca 2018, 15:52To prawda, odsunąć na chwile to nie problem.To będzie dla mnie największa szkoła ,utrzymanie takiego stylu życia na lata. dzięki za rady. Pozdrawiam
devil78
26 lipca 2018, 15:33Komentarz został usunięty
aniloratka
26 lipca 2018, 15:16troche planowania z posilkami, ograniczenie piwa (moze jakis inny alko? wino?) wiecej ruchu i bedzie dobrze
devil78
26 lipca 2018, 15:21No własnie najtrudniejsze dla mnie było zawsze pogodzenie tego. Jak byłem w okresie zdrowego odżywiania i treningów to wyrzekałem się alkoholu, natomiast jak już luzowałem to wpadałem w druga skrajność. Piwo, obżarstwo a ruchu zero . Zastanawiałem się nad winem, ale mimo wszystko spróbuje całkowicie odstawić alkohol....
aniloratka
26 lipca 2018, 15:30nie ma sensu sie katowac jesli lubisz, alkohol szkodzi ale jak wszystko wylacznie kiedy sie go naduzywa. jesli lubisz wino, to przestaw sie na nie, lampka czerwonego jest jak najbardziej ok. albo spr cydr, jest mniej kaloryczny, albo whiskey :D
devil78
26 lipca 2018, 15:34:) zobaczymy:) jak będzie mnie korciło to kupię i... wyśle do Ciebie:)
aniloratka
26 lipca 2018, 15:48haha, ja mam to szczescie, ze piwa po prostu nie lubie ;D
devil78
26 lipca 2018, 15:49życie jest niesprawiedliwe jednak:):)
karmelikowa
26 lipca 2018, 15:01Piwo to najgorsze co może byc jeśc się chce po nim jak nie wiem po czym:/ Myślę ze dasz radę i będziesz jeszcze dumny z siebie czego Ci życze i duzo siły samodyscypliny i wytrwałosci w dązeniu do celu no i oczywiscie powodzenia i kciuki :)
devil78
26 lipca 2018, 15:06To chyba moje najgorsze uzależnienie....3 piwa, mega obfita kolacja i ..spać...ale jakie sny były:):):) Dziękuje za słowa otuchy
karmelikowa
26 lipca 2018, 15:35No takie własnie jest piwo,ale mozna z tym też walczyc np mozesz sobie wyzwanie wziąc i trzymac się zeby nie pic wytrwac, ja tak zrobiłam na początku też z alkoholem i słodyczami wytrwałam i mega dużo mi to dało i pomogło po zakończeniu alkohol i słodycze mogły nie istniec dla mnie ,na początku było ciężko ale dałam rade,teraz wypijam alko i zjadam słodkie ale mało raz w tygodniu i wcale mnie nie ciągnie ani do jednego ani drugiego
devil78
26 lipca 2018, 15:37tego własnie sobie życzę...
karmelikowa
26 lipca 2018, 15:40To trzymam kciuki i powodzenia zeby się udało :)
devil78
26 lipca 2018, 15:44Dzięki wielkie!
Xxera
26 lipca 2018, 13:58Sport, siłownia! to naprawdę uzależnia ;-) nawet się nie zorientujesz kiedy przestanie być to dla Ciebie przymusem ;p a stanie sie przyjemnością ;-) Co do nawyków żywieniowych... powoli eliminuj złe produkty, dawaj zdrowe zastepniki ;-) a jak bedzie ciezko to przeciez mozna raz na jakis czas wypic piwo czy zjesc cos nie do konca dietetycznego ;p ale najwazniejsze zeby isc dalej do przodu i sie nie poddawac ;p urlop? wakacje? tydzien czy nawet wiecej calkowitego luzu? brak cwiczen? no i co z tego, organizm tego potrzebowal ;-) potem szybko wracamy do lekkiego jedzenia i idzie to jakos do przodu ;-) trzymam za ciebie kciuki! nie poddawaj sie, nie rezygnuj bo po co? przeciez za jakis czas znowu bedziesz chcial to zmienic wiec nie trac ani chwili dluzej ;-) powodzenia
devil78
26 lipca 2018, 14:07dziękuje za miłe słowa. Obiecuje byc cholernie silny i za jakiś czas nie nazywać tego odchudzaniem a zdrowym życiem:)
katep1
26 lipca 2018, 13:07Trzymam kciuki...czas polubić siebie :) A potem wyznaczyć sobie cel :) Może jakiś zdrowy nawy wprowadzić na stałe do swojego życia? Ja zamiast samochodem jezdzę do pracy rowerem :)
devil78
26 lipca 2018, 13:09Ja chodzę pieszo,a że to z 30 metrów to nie bardzo pomaga:). W pracy muszę coś pomyśleć- 8,5h siedzenia to fatalne rozwiązanie.
filipAA
26 lipca 2018, 11:43Komentarz został usunięty
filipAA
26 lipca 2018, 11:43No to powodzenia życzę. I pamiętaj że wszystko zaczyna się w głowie.
devil78
26 lipca 2018, 11:47dzięki. Ta głowa szczególnie potrzebna jest w późniejszym etapie, teraz niby motywacja jest, pierwsze efekty też przychodzą szybko. Ale to długa droga...