No i co ja mam o tym wszystkim myśleć... Niby wiem, że liczą się tylko centymetry, ale jakiś taki dół mnie ogarnął jak dzisiaj zobaczyłam, że waga znowu wskazała więcej ;(
Czasami mam już dość, wiecznie jestem głodna i pilnuje tego co jem, a efektów specjalnie nie zauważam. Źle bo to odbija się na moich relacjach z mężem. On ćwiczy regularnie na siłowni i wygląda jak młody bóg, ja tym czasem czuje się jak taki mały prosiaczek. Ehhh....w dodatku mały dzisiaj dawał w nocy popalić, więć nie dość, że czuje się jak prosiaczek, to jeszcze wyglądam jak zombie...
Czasami mam już dość, wiecznie jestem głodna i pilnuje tego co jem, a efektów specjalnie nie zauważam. Źle bo to odbija się na moich relacjach z mężem. On ćwiczy regularnie na siłowni i wygląda jak młody bóg, ja tym czasem czuje się jak taki mały prosiaczek. Ehhh....w dodatku mały dzisiaj dawał w nocy popalić, więć nie dość, że czuje się jak prosiaczek, to jeszcze wyglądam jak zombie...
Obym tylko wieczorem się zmobilizowała do jakichś ćwiczeń...
monikaszgs
16 listopada 2012, 11:15będzie lepiej, to chwilowy dolek. Wierze w Ciebie i trzymam kciuki:)))
igaa79
16 listopada 2012, 10:21mężczyznom łatwiej jest schudnąć niż nam, najważniejsze żeby się nie poddawać, powodzenia