od miesiaca jestem w LBN, głównie sama w mieszkaniu... każdy dzień prawie taki sam.. pobudka o 5, o 7 na wolontariacie do 15 a potem od razu do drugiej pracy.. powrót po 21.. i spać i znów to samo. I tak w kółko. Dzień za dniem, przychodzi piątek wieczór i zasypiam, nawet nie wiem kiedy..
W każdej wolnej chwili włączam fb i chce gadać, z byle kim...byle pogadać.. byle opowiedzieć coś komuś.. i brakuje mi, że wracam do mieszkania, pustego gdzie nikogo nie ma nikt na mnie nie czeka. I w takich momentach zazdroszczę swoim koleżankom mężów, dzieci i innych rodzinnych spraw. Bo niby jest ok.. dzień za dniem leci.. ale czasem najzwyczajniej w świecie chciałabym porozmawiać z kimś wieczorem przy herbacie.. pobyć z kimś..
i wychodzi na to że tak o to mój młodzieńczy plan "facet mi nie potrzebny" "nie musze mieć rodziny" gdzieś runął.. jednak okazuje się, że przydałby się ktoś do kogo by się chciało wracać.. czyli pora znaleźć sobie męża!!!
a waga? bez zmian.. stoje w miejscu! może to i dobrze, bo diety jakoś nie stosuje.. jem co popadnie i byle jak.. ale pora to zmienić.. w ogóle to brakuje mi siłowni, brakuje mi fitnessu!
i wychodzi na to, że to co miesiąc temu okazywało się być super - teraz już idealne nie jest.. jednak potrzeba kolejnych zmian! zmian które trzeba dokonać!!!!!
i zaczne je dokonywać od dziś..
1. od jutra znów szukam pracy.. normalnej nie żadnego cholernego wolontariatu!! w ogole co to za moda z tym wolonatariatem.. rozumiem, trzeba przetestowac kogoś.. ale jak się umawia człowiek na miesiąc na wolontariat to on powienien trwać miesiac a nie 4 miesiące!!!
2. pora polubić siebie.. wyjść do ludzi, być pewniejszą siebie!
3. zmienić swój image.. już go zmieniam, przez całe wakacje..ale jednak to jeszcze nie to.. to dziwne, ale przez 3 lata zapomnialam jak robi się make up.. porządny :P zawsze to bylo make up no make up.. byle podkład na twarz, kredka, tusz, róz.. i juz.. a tu czasem trzeba by użyć cieni jednak..
i chyba z tej samotności zaczynam bredzić.. pójde wiec lepiej pomalować paznokcie!
motiviann
17 grudnia 2013, 11:03hej, dużo tych zmian chyba przeprowadzasz, bo się nie odzywasz ..!!
ksara572
13 listopada 2013, 13:18hej, i co tam u Ciebie słychać?
vitafit1985
29 września 2013, 17:42A wiesz, że też natchnęłaś mnie do zaplanowania zmian;-) Takich wykonywanych od jutra:D
Marsowa
29 września 2013, 17:20Też chciałabym podobnych zmian, ale naprawdę trudno coś zmienić, gdy do czegoś się bardzo przyzwyczaimy... Też mam dość samotności.