Chyba wreszcie dorastam? dojrzewam? zmieniam się? a może poprostu starzeje się?
Od kiedy postanowiłam tu wrócić.. wrócić do vitalii, wrócić do Was, wrócić do walki o siebie.. o swój wygląd i swoją psychikę - nie poznaje siebie! Chce coś zmienić.. zmienić w sobie.. i zaczynam od małych rzeczy.. głupot.. ale jak wiele one mi uświadamiaja!
juz poniedziałek umalowałam paznokcie.. normlanie pobiegłam do drogerii i kupiłam różowy, bardziej koralowy lakier - wypiłowałam paznokcie, umalowalam i co? Naiwnie myślałam, że bedzie mi lepiej.. to przeciez krok w stronę przeszlości.. tamtej mnie! i co? a guzik! nadal to nie to.. !
we wtorek.. zrobiłam milion maseczek na twarz, naiwnie myśląc, że te wsztskie moje krostki, krosteczki znikną.. jak ręką odjął.. a buźka stanie się piękna i śliczna.. i co? tez nic..! jak były tak są.. przeciez w jedno popołudnie nie da sie naprawić tych prawie 3 straconych lat!
w środę.. kupiłam w aptece kwas borowy.. stwierdziłam - będę psikać, to mi poprawi cerę.. zdezynfekuje.. moze nie bedzie nowych.. i co? psikam, psikam i nic z tego jeszcze nie ma.. trzeba czasu.. ;(
w czwartek.. stwierdziłam, skoro buzia nie to może zaczne od ciała? obejrzałam dokładnie.. i co stwierdziłam.. rozstępy.. cellulit.. brzydka, blada skóra.. jednym słowem beznadzieja!!! wiec wzielam sie za nie.. wydepilowalam wszystko co sie dało.. nozki, paszki itp.. dokładnie nie na odwal sie.. byle Polska nie zgineła, i stwierdzam.. ze cos tu nie halo.. niektóre włoski sa tam, gdzie ich powinno nie byc! chodzę, myslę, szukam.. i co stwierdzam.. a może PCO? tak, wiem... ze przeciez hirsutyzm ma wiele przyczyn.. ale wole to sprawdzić.. a jestem pewna, kiedys jak bardziej o sobie dbałam.. tego napewno nie bylo!!! małe to bo małe.. ale jest! i wkurza! wiec do ginekologa wycieczka jak w banku!
w piątek.. stroje sie i stroje, stoje przed tym lusterem.. patrze, patrze.. i widze.. i steirdzam: "cholera... jestem coraz większa!!!" niby waga ta sama.. a jakoś wieksza sie sobie wydaje;/ koniec.. walczymy!!!
sobota.. znow sie storje.. jakies bluzeczki w falbaneczki, jakies inne ciuszki i fatałaszki.. i zakładam i sciągam .. i stiwerdzam.. o nie! wyglądam jak wielka beczka! koniec!!!!!! i ta cera smutna, i oczy bez błysku.. benzdzieja! udałam sie do drogerii.. i kupiłam cień, kupilam liner.. bede sie malowac! moze to mi pomoze.. przeciez mialam zawsze piękne oczy.. wiec umaluje..jak dawniej..
niedziela.. wiec robie sie na bóstwo.. robie piękny makijaż.. tuszuje te rzesy i tuszuje.. i co? patrze w lustro.. efekt.. cienizna.. dochodze do wniosku.. NIC CI NIE POMOZE!!!!!
i chce mi sie wyć.. świeczki w oczach.. i stwierdzam, jest ***jowo.. okropnie zle!
tak więc, bez zadnego Ale.. biore się za siebie.. od tego patrzenia w lustro.. naszłlo mnie na grzebanie w starych zdjeciach.. i znalazlam.. siebie.. sprzed 3 lat.. jak "bylam najladniejsza" w calym swoim okresie i chyba najbardziej szczesliwa.. sześliwa sama ze soba.. i ze swoim życiem.. mialam przed tym okresem kryzys, wzielam sie za siebie.. i bylam z siebie dumna!
Potrafiłam przeciez ćwiczyć.. godzinami wręcz.. zwalczyłam trądzik.. oczy błyszczały..a cera byla taka śliczna - ze kiedys od jakiejs starszej pani w autobusie, która sie na mnie patrzyła dobre 3 przystanki i ogladala,a ja juz mialam jej cos powiedziec slysze: "ze mam taka ładna buzie.. taka gładką, promienna cere.. ze zazdrości.." i brakuje mi tych czasow.. normalnie brakuje!! lata leca.. a ja? ja sie nie poddam i bede walczyc o siebie!!!!!! od teraz juz na poważnie!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
vitafit1985
18 listopada 2012, 14:36Brawo:) Tak trzymaj:) To jak ja:D Tylko, że ja od 23.11. - wtedy będę I dzień po egzaminie i dzień po 27 urodzinach;-)