Było super do 13 marca. Słodycze dla mnie nie istniały, pilnowałam się, żadnych ataków na lodówkę.
Ostatnio jest tragedia. Nie wiem jak to ogarnąć wgl. Codziennie jem za dużo. Dziś też. Wzięłam specjalnie jedzenie do szkoły żeby jeść w swoich stałych porach, a teraz napad na lodówkę i juz wiem ze kolejna noc w której nie odpocznę. Mam @ i co z tego? Rozumu nikomu to nie odbiera. jestem beznadziejna i an zawsze gruba, bo bez motywacji zbyt wiele nie zdziałam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
24 marca 2016, 13:22@ wg mnie jest tylko glupia wymowka,ja nigdy takich objawow nie mialam zeby sie obzerac/przezerac.A parcie na slodkie?lubie i jem codzien,ale oderwe 3 kostki z czekolady i zjem delektujac sie smakiem,reszte schowam na inny dzien.Co mi da pochloniecie na raz wielkiej porcji?procz nadmiaru kcal i ubocznych efektow dla zdrowia?
DecemberLady
24 marca 2016, 23:46ja też o tym wiem, po prostu źle się odżywiam z własnej winy, a potem się to tak kończy.
igusek
23 marca 2016, 21:05Może te porcje są za małe? Ile jadasz?
DecemberLady
23 marca 2016, 22:08Były za małe zdałam sobie z tego sprawe w poniedziałek, po tym jak tygodniowo nie przekraczałam 1500 kcal miałam właśnie takie napady co 2 dzień, ale teraz starałam się jeść więcej...
igusek
23 marca 2016, 23:41Tygodniowo? Ty dziennie powinnaś tyle jeść. Po to właśnie by nie rzucać się na lodówkę. Wybacz ale myślę, że mało wiesz o odchudzaniu. Może zdecydujesz się na pomoc dietetyka albo chociaż poczytaj o dziennym zapotrzebowaniu, oblicz sobie ile kcal powinnaś jeść itd. Takim jedzeniem marnujesz siebie i swój organizm. Zdajesz sobie sprawe, że doprowadzisz do tego, że później nawet jedząc 200kcal dziennie możesz tyć?
DecemberLady
23 marca 2016, 23:51Źle napisałam, jasne że nie jadłam 1500 kcal tygodniowo, wtedy bym chyba nie wstawała z łóżka. mam wrażenie że czym więcej wiem i czym więcje kombinuje tym jest gorzej. Już nie wiem co robić ja chce po prostu wyglądać jak rok temu, już nawet nie musze chudnąc do wymarzonej wagi... Teraz zainstalowałam fitatu jest podobno taki super, wprowadziłam ustawienia z vitalii i pokazuje że żebym zrzucać 0,7 kg na tydzień muszę jeść 1700 przy mojej aktywności. Chcę zwiększyć białko i myślę, że powinnam więcej spać. A jak to nic nie da, to już nie mam pomysłu an siebie.