No too... dzień jakiś do dupy. Radziu nie wiem czemu, ale nie złożył mi nawet życzeń : (. No cóż... Napisał tylko esa: "Muszę Ci składać życzenia?" Odpisałam, że nie musi. Dziwne prawda? Nie dziwię się mu w sumie. Dlaczego? Dlatego, że ja nic w ten związek nie wkładam, nie staram się, nic mu nigdy nie dałam od siebie, nic a nic.
Ps. Nawet nie pisze nic, jakby był jakiś obrażony. Ojj faceci, facecii...
Za too dostałam piękną różę od mamy faceta (Piotra) haha. Było to bardzo miłe ^^
Odchudzanie?
Jakooś... Naprawdę nie chce mi się, nie mam w ogóle motywacji, mam to gdzieś. Nawet zdjęcia już nie motywują, nicc... Dzisiaj z godzinę posprzątałam i W-F jakieś 70 min. Najpierw rozgrzewka, a następnie siatka. To byłoby na tyle.