....myslenie idzie mi super, a wlasciwie brak myslenia o jedzeniu!
z bardzo prostego powodu- brak czasu. Rano praca, potem szybko do szpitala na kontrol, a potem do domu na sprzatanie. Posprzatalam moj domek z gory do dolu...podlogi , odkurzanie schodow. Wszedzie bylo brudno , bo wstawiali mi 2 ogromne okna na strychu. Cos wspanialego, mam tam teraz tyle swiatla. Jeszcze musze popracowac na strychu , zeby zrobic tam mile pomieszczenie, ale okna byly konieczne.
Jadlam grzecznie w odstepach, sniadanie, lunch i obiad. Tylko to co trzeba. Na wspolnej przerwie kolezanki mialy ciasto, oblane czekolada, czestowaly. Ja nawet nie mialam na to ochoty, serio. Zasmialam sie i zazartowalam , ze dobrze zaczynaja post. Rozpetala sie burza , ha ha ha ha . Ja nie MUSZE jesc ciasta. Przeciez wiem jak smakuje, jak smakuje czekolada .
Nastawilam maszyne do pieczenia chleba, robi sie juz sam. Juz teraz to czuje ogromne zmeczenie i pewnie nie dam rady dlugo poczytac w lozku . staram sie czytac wszystkie pamietniki , ale nie daje zawsze rade. Poprawie sie w poniedzialek , bo mam nocny dyzur. Musze postarac sie o jakies sztuczne zabki w dyzurce na noc- dobrze dzialaja na apetyt.
Dzisiaj bylo 16 C, ptaki spiewaja rano, to chyba oznaki wiosny??? Kto to szukal wiosny? Koszalek Opalek?? Moje Panie - jest dobrze , a bedzie jeszcze lepiej!!!
cieplo, przyjemnie, pozytywnie
Pozdrawiam
alam
24 lutego 2012, 23:35Dzięki za rady! Taka weteranka odchudzania jak ja ma wszystko teoretycznie opanowane :))) Gorzej z praktyką ;) Buziaczki!
agabubu
24 lutego 2012, 13:48Kochana przyslij mi jedná taká szczeke proooooosze!!!!!!!!!!!!
agnieszkam86
24 lutego 2012, 13:12Oh u nas też cieplutko,wczoraj świeciło słoneczko,ptaki śpiewały,nawet moją małą latorośl ze szkoły na nogach po parku zabrałam i tak wracałyśmy do domu zamiast autobusem.Fajnie było,ja jak na razie tez nie jem słodkiego :))
kwoczka
24 lutego 2012, 10:53Witam moją nową znajomą i od razu dziękuję za wzmocnienie mojego dzisiejszego , również bardzo pozytywnego nastawienia. U Ciebie jak czytam, już powiało wiosną . Mam w ogrodzie brzozę ale na niej śpiewający ptaszek pojawia sie każdego roku nieco póżniej niż Twój i wtedy jest cudownie.Pozdrawiam.
Alianna
24 lutego 2012, 07:31Dużo rozmaitych zajęć pomaga zapomnieć o przyjemności jedzenia. Cieszy mnie Twój pozytywny stosunek do rzeczywistości. Buziaczki.
wisienka67
23 lutego 2012, 22:31Lubię cię poczytać. Od razu poprawia mi się humor. Troszkę ci zazdroszczę tej wiosny. U nas paskudnie,buro i zimno. Jestem ci wdzięczna za komentarz. I jak by co proszę o jeszcze. Dziękuję i pozdrawiam!!!!