Od paru dni chodził za mną pasztet od Dudusia, nie pamiętam już kiedy ostatni raz miałam jakieś zachcianki. Dziś nie wytrzymałam i będąc rano w sklepie po chlebuś kupiłam sobie kawałek tegoż pasztetu. Ach jakie to było dobre! Nie żałuję choć pewnie za tydzień zostanę z tego rozliczona u dietetyczki 😀 Jak już przy tym temacie jestem. Przeglądnęłam jadłospisy, które od niej wczoraj dostałam i widzę w sumie 4 dni z obniżoną kalorycznością do 1600kcl (zawsze są 2, które robię na weekendzie). Chyba idziemy na wojnę z tłuszczykiem na brzuchu 😉
Waga leci w dół (niestety mam ten zły odruch kontrolowania wagi codziennie - choć dzięki temu jestem w stanie wyłapać, po jakich daniach pojawia się wzrost), choć nie dobiłam jeszcze do stanu z niedzieli, brakuje 0,5kg 🤫
Objawy poszczepienne ustały, teraz @ rozpanoszyła się na dobre. Nie dość, że frańca bolesna to jeszcze funduje mi potop stulecia... Ważne, że na wyjazd w poniedziałek nie zabiorę jej ze sobą.
Na weekendzie pasuje mi upiec ciastka owsiane albo może zbożowe batoniki na następny tydzień. Dawno ich już nie robiłam, małż tęskni za tą przekąską do pracy. A i mi czasem tyłek uratowały jak nagle poczułam głód.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 3 kromeczki chleba z ziarnami z pasztetem i pomidorem, kawa z mlekiem 1,5% i łyżeczką miodu
II śniadanie: Koktajl z ananasem, jabłkiem i awokado
Obiad: Tortilla pełnoziarnista z warzywami i serem feta
Podwieczorek: Jogurt naturalny (150ml) błonnik (30g) winogrono
Kolacja: Sałatka z łososiem i jajkiem w sosie musztardowo-miodowym
Woda: 3 litry
Kroki: 6.427
Evcia1312
11 września 2021, 07:55Apetycznie u Ciebie
Dakusia
11 września 2021, 09:58I kolorowo ^^
kika_kudzika
11 września 2021, 06:01Jak pysznie wyglada! Poprosze o przepis na sos :)
Dakusia
11 września 2021, 09:563 łyżki oliwy, 1 łyżka miodu, 1 łyżka musztardy (u mnie francuska bo uwielbiam rozgryzać gorczyce), łyżeczka octu jablkowego :)
kika_kudzika
11 września 2021, 22:16Dzieki. Skorzystam :)