Sobota, jak to mówią dzień wiadra i mopa - i w sumie mniej więcej tak mi dziś minął dzień. Z rana byłam na szybkich zakupach, dopadłam jakiś żakiet i bluzkę - będą mieć ten swój Smart Casual Look na imprezce integracyjnej. Po powrocie nadrobiłam zaległości w praniu i prasowaniu z 3 ostatnich tygodni, gdzie po pracy brałam się za remont aby wyrobić przed zakończeniem wakacji. Został jeszcze jeden pokój ale pierw muszę go odgracić i osuszyć poprzez iniekcję - uroki północnego pokoju nad piwnicą i bez izolowanych fundamentów (wspólnota mieszkaniowa - inaczej już dawno fundamenty bym odizolowała...) Ogarnęłam mieszkanie z nieproszonych gości - o ile pająka jestem w stanie przecierpieć bo jest pożyteczny i zjada komary 😁 o tyle zaczyna się szturm chińskich biedronek na południowe okna - a te jak wiadomo i śmierdzą i gryzą i do pożytecznych nie należą. Co prawda w oknach są moskitiery no nie mniej korzystam ze słoneczka i pranie czy pierzyny wywalam na balkon a te cholery tylko na to czekają...
Jadłospis dziś też inny niż zakładałam, bo wyskoczył niespodziewany grill - no nie mniej darowałam sobie kiełbasę a skupiłam się na warzywach. W sumie akurat wykorzystałam resztę pieczarek, bo szkoda by było żeby się zmarnowały. Jutro wizyta u teściowej i u babci, ach i moje ulubione wciskanie jedzenia 😐 na szczęście obie ostatnio tolerują moje odmowy. Jutro też dzień ważenia i mierzenia - choć nie spodziewam się jakiś większych spadków. Zobaczymy =)
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: Jajecznica ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, kawa z mlekiem 1,5% i łyżeczką miodu
II śniadanie: Jogurt naturalny (150ml) błonnik (30g) nektarynka
Obiad: Tortilla pełnoziarnista z warzywami i serem feta
Podwieczorek: -
Kolacja: Grillowane warzywa (ćwiartki ziemniaków, fasola szparagowa, cukinia, pieczarki, papryka, cebula, przyprawy: sól, pieprz, tymianek)
Woda: 2,5 litra
Kroki: 11.784
salomedoherty
12 września 2021, 13:05O, i tutaj już w ogóle nie ma mięska, mimo grilla! :) Wydaje mi się, że to nawet nie chodzi o to, żeby zupełnie je wywalić z diety - skoro lubisz - tylko wybierać jak najzdrowsze i w ograniczonej ilości. Trzymam kciuki za spadek, myślę, że będzie na pewno!
Evcia1312
11 września 2021, 20:44Ładnie sobie radzisz