Grubaska panikara
Próbuję wszyskiego był dukan ale jakos nie wytrzymałam wiec stwierdziłam ,że będę ograniczać jedzenie na wadze było już 75 a 2 dni później 78;/
nie rozumiem naprawdę czuję sie jak wieloryb w żadnym ubraniu nie wyglądam dobrze nie wchodzę w żadne swoje jeansy sprzed ciąży totalna załamka ;/co ja robie nie tak czuję okropną zazdrość jak widzę młode mamy z idealną figurą też tak bym chciała ale nie ja musze mieć tyłek jak 3 drzwiowa szafa ;/
Rozmiar spodni 44 boże jak to brzmi katastrofa po prostu ale walczę dalej musi mi sie udać chcę tylko być szczupła!
MartaDai
18 lipca 2012, 20:51Jak to czytam to tak, jakbym słyszała siebie. Doskonale Cię rozumiem i mocno wspieram. Ja urodziłam małego 5 grudnia i dopiero teraz jako tako wracam do wagi z przed ciąży. Ale to też niestety nie była waga przepiórcza:-)
ines85
18 lipca 2012, 19:30Jesteśmy tu po to by się wspierać....Głowa do góry! Nie oczekuj efektu w krótkim czasie. Lepiej powoli a skrupulatnie przyłożyć się raz a porządnie do diety, czytaj zdrowego sposobu odżywiania, niż katowanie się Dukanem. Sama próbowałam tej diety ale niestety wszystkie zakazy w diecie działają na mnie odwrotnie, gdyż po jakimś czasie rzucam się na wszystko co zabronione. Odżywiaj się z głową i zaglądaj tu często :)!!!:*
dagmara098
18 lipca 2012, 12:40synka urodziłam 19 marca
koteczekk
18 lipca 2012, 10:24Mam pytanie, kiedy urodziłaś dziecko? Nie martw się, będzie dobrze. Żeby schudnąć trzeba czasu. Trzymam za Ciebie kciuki :)
Dorcia.W
17 lipca 2012, 21:41taaaa skad ja to znam... mam dokladnie takie same ataki paniki... zaczelo sie od moich glupich mysli... a co gdybym tak zostala sama z dziecmi w domu i cos mi sie stalo... co wtedy z dziecmi... to bylo kilka lat temu.... lecze sie do dzis.... smieszne jaki czlowiek moze byc glupi i szkodzic samemu sobie...
lodyczekoladowe
17 lipca 2012, 21:39nie poddawaj sie, małymi krokami osiągniesz cel. Ja zaczynałam już wielokrotnie i mam nadzieje że ten będzie tym ostatnim. :) pozdrawiam.
izibella86
17 lipca 2012, 21:38rozumie Cie doskonale, czytają Cię miałam wrażenie, jakbym to ja sama pisała. Nie możemy się poddać tylko walczyć o swoje figury!!!! Niestety trzeba czasu i cierpliwości i cieszyć się z naszych pociech, pozdrawiam :)
rivana
17 lipca 2012, 20:25nie panikuj ja rok po ur malej nadal mam 10 w prezencie :) musimy sie poprostu zaprzec :) Sama mam wzloty i upadki ale nadal ślepo wierze ze mi sie uda