Jak przewidywałam waga w górę, czyli 55,4kg. Mierzylam dziś stary kostium kąpielowy i jestem załamana. Nie mogę na siebie patrzeć. Jednak nie zamawiam nowego póki nie będę wyglądała jak człowiek.
Wieczorem trochę pojogowalam i to mnie meeega zrelaksowalo po wcześniejszym szoku. Wręcz uratowało mój wieczór. I plecy mnie przestały bolec bo coś mi się dzisiaj odzywały od południa. Muszę częściej robić te jogowe wieczorki.
Dieta dzisiaj średnio. Znów nie radzę sobie z gotowaniem obiadów. a potem wszystko się sypie. Muszę wrócić do wcześniejszego planowania posiłków bo tak jak teraz to nie wychodzi dobrze.
I przede wszystkim musze jakoś podreparować psychikę.
dorotka27k
4 maja 2021, 10:24Praca nad psychiką najważniejsza z Twoją wagą to tylko popracować nad rzeźbą ciała raczej a nie nad zrzucaniem kilogramów......;)
daemon.next.door
5 maja 2021, 08:54Próbuje jakoś połączyć jedno z drugim :)
Marcioszynka
4 maja 2021, 09:43Oj, chyba zbyt surowo siebie oceniasz. I na pewno wyglądasz jak człowiek :) A kostium sobie zamów. Może ten stary ma zły krój i stąd te odczucia. Słyszałam właśnie, że joga wielu ludzi postawiła na nogi. Zabierałam się do niej, ale leniwa buła ze mnie i na pierwszej lekcji skończyłam :D
daemon.next.door
5 maja 2021, 08:54Jestem skinny fat po prostu XD Ale biore się za ta joge, to jus chyba ostatnie co mi może pomoc :P
BlushingBerry
3 maja 2021, 23:32Nie wierzę że przy 166 cm i 55.4 kg możesz wyglądać aż tak źle jak piszesz. Przecież to malutko!
daemon.next.door
5 maja 2021, 08:53Wyglądam jak kluska na parze XD