Dzisiaj rano stanęłam na wadze i zobaczyłam 75,5 i sie załamałam.
Wczoraj jak pokazała rano 74,5 to myślałam ze to przejściowe i tylko
jeden dzień tak pokazuje a dzisiaj po prostu siadłam na łóżku i
zaczęłam ryczeć.
jakim cudem mogłam przytyć 2 kg od NIEDZIELI,
przecież stosuje dietę ciągle, nie jadłam żadnych słodyczy (No dobra
kostkę gorzkiej czekolady) i ćwiczyłam nawet więcej niż normalnie...
Znowu czuje się gruba.
Co więcej, stanęłam na wadze po obiedzie i już ważyłam 77!
A JESZCZE PRZED OBIADEM 75 kg...
Nie wiem czy to możliwe, nie chcę wiedzieć... Powiedziałam tacie żeby kupił
nową wagę bo ta już sie psuje naprawdę, i nie wiem czy jestem serio
taka tłusta czy po prostu waga już do końca ześwirowała..
Widząc tyle na wadze straciłam motywacje, miałam ochotę wziąć i
zwymiotować wszystko co jadłam kiedykolwiek (nie umiem wywołać
wymiotów i chyba tylko dlatego tego nie zrobiłam).
GDZIE MÓJ OPTYMIZM?!
GDZIE ZAPAŁ??
GDZIE DOBRY HUMOR?
Tak, poszły sobie razem z marzeniem do świąt --> 70 kg. A teraz siedzę
jak ciapa i się dołuje, zaraz będę ćwiczyć dalej.
Ćwiczyłam już Mel B Cardio i brzuch. Chyba pierwszy raz ćwiczyłam płacząc,
naprawdę ryczałam, ciekło mi z nosa i ogólnie wyglądałam nie za fajnie..:P
ŻEGNAJ MARZENIU O 70 KG DO ŚWIĄT.
To przez tą przeklętą sobotę, ten kawałek ciasta,chleb i sałatkę...
Już teraz troche lepiej się czuję pod względem psychicznym no ale
dalej czuje się taka beznadziejna. Jak tata kupi nową wagę i okaże się
że ta stara wogóle źle działała i zaniżała wagę to normalnie chyba
ograniczę kalorie do 1000 dziennie.
Dzisiaj mam taki dzień, bardzo, bardzo ponury. Mimo iż padał śnieg jestem
smutna i zdołowana, i tak UŻALAM SIE NAD SOBĄ. SUPER. -.-
lenka148
27 listopada 2013, 20:31hej hej! Nie ma smutania, powinnaś ważyć się rzadziej, bo chyba masz troszkę bzika na tym punkcie! Będziesz ważyła do gwiazdki 70, zobaczysz, taka jednorazowa akcja jak w weekend nie sprawi, że przytyjesz 2 kg, bo żeby przytyć jeden musiałabyś zjeść 7000kcal! To strasznie dużo, wiec nie ma co się załamywać, może mięśnie? przecież ćwiczysz. Może woda? ona lubi się wahać przecież. Głowa do góry :*
ZarejestrujSieAbyPrzegladac
27 listopada 2013, 10:22Przyczyny są różne - mięśnie, woda, ostatni w jelitach, owulacja, okres i inne. Kiedy byłam w twoim wieku, też się przejmowałam, ale! Obecnie ważę + 2kg więcej i wyglądam LEPIEJ niż przy wyższej wadze. Mierzę się cm i to jest mój wyznacznik. Mimo zwiększenia wagi, mam szczuplejsze nogi, brzuch... Waga to tylko cyferki. Nie popadajmy w paranoję - też kiedyś tak wariowałam. Teraz mi przeszło.
cytrynkaa
26 listopada 2013, 22:09Nie martw się, ćwicz dalej! :*
ewela22.ewelina
26 listopada 2013, 22:05nie przejmuj sie kochana moze to tylko woda?
chanell95
26 listopada 2013, 21:37Kochana, nie martw się :* wiem, że to ciężkie ale nie możesz się teraz poddać ;) pewnie to przejściowe, woda w organizmie się nagromadziła, może to hormony, okres... i nie waż się tak często :)
littlenfat
26 listopada 2013, 21:01Nie martw się. Może to tylko przejściowe. A nie jesteś może przed @? Dużo czynników mogło mieć na to wpływ :)
adorablee
26 listopada 2013, 20:26Może wcześniej ta waga też źle wskazywała. i najlepiej z rana naczczo sie ważyć. nie przejmuj się.Może też jest to woda, albo przed okresem jesteś, albo za dużo ćwiczeń. Rób wszystko dobrze i tak też będzie ; *
BunDiGanja
26 listopada 2013, 19:37O kurde napewno coś wariuję waga, nie smutaj się i się nie waż narazie, ja się nie ważę i mi z tym lepiej! Naprawdę! Nic się nie martw! :**
spalina
26 listopada 2013, 19:37dziękuję i wzajemnie. Wagą się nie przejmuj, szczególnie po posiłkach - waż się na czczo, np. raz na 2 tyg. Skoki wagi w takich małych odstępach są normalne - wiadomo, w jelitach gromadzi się to co jesz, w pęcherzu mocz, ćwiczenia sprawiają, że mięśnie puchną - po co się więc stresować? Wyznacz sobie jeden dzień do ważenia, np. sobotę, i wskakuj na wagę w co drugą sobotę. Zobaczysz, że i Ty i cała Twoja psychika będziecie bardziej zadowolone. :) Moja najwyższa wynosiła 76 kg. To nie powód do złości czy smutku, nie czas na to, aby się załamywać. Wiesz na co jest czas? na działanie.
laauraa
26 listopada 2013, 19:36Może jesteś przed okresem? Nie przejmuj się tak, to tylko głupia waga! I nie poddawaj się, walcz dalej, spadnie!!
Skinnygirlll
26 listopada 2013, 19:07Ja też mam dziś kiepski dzień, ale musisz się trzymać, może to chwilowy wzrost spowodowany np. zaleganiem wody. Głowa do góry. Będzie dobrze. :)