Nie jestem dobrą pisarką.
Tak to jest coś od czego muszę zacząć. Walka z odchudzaniem jest tak ciężka, że tylko ten kto ma z tym problemy wie jakie to trudne. Moja historia jest dość typowa. Jako dziecko raczej grubsza ale nie otyła. Przez młodość, aż po dorosłość też zawsze było mnie trochę więcej ale nie aż tak jak teraz. Problemy z tarczycą i lenistwo spowodowały, że jestem właśnie w tym miejscu. Cieszę się, że w końcu to zatrzymałam i podjęłam kroki. Nie wiem jak będzie, bo nie znam przyszłości ale wiem jedno -to jest mój czas. Wiele osób mówi mi, że jestem ładną kobietą. Mam 22 lata, jestem wysoka, bo aż 176cm. Ciemne oczy, pełne usta, tak nie jest źle gdyby nie ta przeklęta waga. Mimo tego, że ważę obecnie 109 kg nie wyglądam na osobę otyłą. Owszem na pewno nie na szczupłą ale mój rozmiar na górze to L/XL ( duży biust, 80 F) , a dół 44. Niestety źle się czują z tą wagą, ciało nie jest jędrne no i ten przeklęty cellulit... Ale to jest właśnie czas- mój czas na nowe życie !