W tym roku prezenty recznie robione z prostego powodu braku funduszy. Ale z jednej strony do dobrze bo po pierwsze jak sie cos samemu zrobi to wieksza satyswakcja no i wiecej serca wlozonego w prace:) Beda mini paczuszki slodkosci:) pierniczki juz gotowe udekorowane a dzisiaj beda cukierki karmelki:)
Jutro jeszcze pieczenie ciasta i gotowanie w wigilie bez szalenstw czyli normalna kolacja plus 2 ciasta na deser, a jak u was? gotowanie z glowa czy milion potraw ktorz zostaja pozniej na caly tydzien?:D
no i wczorajsze menu:
S- 2 tosty z miodem
O- zapiekana cukinia, 1 kromka chleba, mandarynka
K- 2 kanapki z szynka serem
Po 2 banany
ps. wyzwanie abs nadal trwa chociaz net staje mi na drodze bo youtube nie chce dzialac - czyzby wszeswiat bym przeciwko mojemu plaskiemu brzuszkowi?/D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ibiza1984
23 grudnia 2013, 09:53Ja uwielbiam prezenty oryginalne, a zrobienie ich samemu daje taką możliwość. Co do Wigilii to nigdy nie przesadzam. Różnorodność potraw jest fajna, ale pod warunkiem, że ma to ręce i nogi. Nie lubię marnować jedzenia, dlatego wolę zrobić mniej (i ewentualnie dorobić) niż zrobić za dużo i jeść to przez pół przyszłego roku, a w efekcie wyrzucić.
savelianka
22 grudnia 2013, 22:10u mnie też skromnie ze żarciem,,natomiast z prezentami zaszaleliśmy w tym roku:)
hulopowiczka
22 grudnia 2013, 21:10a możesz mi powiedzieć co to jest CPM?;/
chiddyBang
22 grudnia 2013, 14:26To ściągnij sobie ten filmik na kompa, nie będzie problemu z youtube ;) U mnie wigilia u babci, więc szaleństwo i znając życie pewnie będzie więcej potraw niż 12 ;p
hulopowiczka
22 grudnia 2013, 14:25mniam mniak cukieraski:D nie wiem ile tygodniowo. wczęsniej liczyłam kalorie każdego posiłku a teraz tak orientacyjnie rzuce coś na wagę potem sprawdze ile kcal. ale porcję robię tak aby mi się w normie mieściło. na dzień próbowałam się mieścić 1700-1900 kcal. zastój kg jeszcze bym przeżyła ale zastój w cm od 9 tygodni prawie to jest porażka. same łzy się cisną do oczu, uwierz.:(