Po
wczorajszej dniu dzisiaj pierwszy posiłek zjadłam o 14h, ale nic dziwnego bo oczywisci zle spałam taka napchana fuj ble okropne uczucie... Ale jak po poludniu poczułam sie lepiej to naszły mnie znowu komulsywne mysli o żarciu a łatwo było signac po nie bo został mi jeszcze 1 czekolada z wczoraj ale po raz pierwszy nie dałam sie!!!! ubrałam sie pomałowałam i powedrowałam na spacer do parku, mimo ze po ponad godzinie stopy dały o sobie znac to chec na rzucenie sie na jedznie zmalałam do tego stopnia ze mogłam ja pokonac!!!!!!
Oby więcej takich zwycieskich dni:)
Menu;
S - koktajl bananowy z płatkami i siemieniem
O - paluszki krabowe, jajko, sąłtka, jogurt ze słonecznikem
K - makaron z pesto i warzywami, ser zółtym, 1/2 jogurtu ze słonecznikem, garsc pestek dyni
Cwicznia;
1h20 siłownia
1h spacer
Ps. bardzo dziękuje za wasze wsparcie nawet nie wiece jak dużo to dla mnie znaczy wiedząc ze nei jestem sama!!!! Dziękuje
hulopowiczka
29 października 2013, 13:55widzisz dałaś radę! gratuluje oby tak dalej:)
sylwia761976
27 października 2013, 07:39kochana gratuluje:) super ze wyszlas na spacer sama juz wiesz jak walczyc aby sie nie poddac pokonac te zle mysli:)pozdrawiam
LavenderColor
25 października 2013, 22:16super! oby więcej takich dni!
Dushyczka
25 października 2013, 20:07GRATULUJĘ!! Jestem z Ciebie bardzo dumna:)