Jak w tytule... Dlatego dziś krótki wpis, bo piszę z telefonu a strasznie tego nie lubię.
W ostatnim tygodniu spadek wagi o 0,8kg. Jestem mega zadowolona bo w zeszłym miesiącu przez @ był wzrost, a teraz pomimo jej wizyty piękny spadek!
Od wtorku ćwiczę na orbiterku. Pierwsze dwa dni tylko po 30 min bo póki co nie daje rady więcej. Więc w czwartek postanowiłam że wstanę rano wcześniej żeby zdążyć poćwiczyć i wziąć prysznic zanim wciągnie mnie wir obowiązków. Kurczę nawet nie wyobrażacie sobie jakiego mi to dało kopa. Przez cały dzień miałam tyle energii że bajka! Wieczorem zrobiłam jeszcze 30 min więc w sumie godzinka. I tak już 3 dzień. Ach... Kocham ten sprzęt!
Kończę, bo już i tak się rozpisałam ;D Kochane chwilowo nie odzywam się w Waszych pamiętnikach (przez ten komputer), ale czytam i kibicuję Wam na bieżąco ;) Trzymajcie się. Buziaki.
Asia.
Malinka38757
11 sierpnia 2014, 12:36Czyli pieniądze wydałaś na coś naprawdę pożytecznego!:D
NieidealnaG
10 sierpnia 2014, 08:34Fajnie, że orbitrek tak CI podpasował. Ja mialam go w domu przez lata i robił za wieszak, dzisiaj żałuję, że o wiele wcześniej na nim nie ruszylam i nie podjełam walki, człowiek mądry po fakcie ;) Powodzenia :)