Na początku waga. Po 3 miesiącach diety schudłam równiuteńkie 10kg. Dużo i nie dużo biorąc pod uwagę fakt, że przez ostatni miesiąc spadł mi ledwie 1kg... Tabelki porównawczej z cm nie ma sensu wstawiać bo zgubiłam zaledwie po 1cm w talii i biodrach, w brzuchu 2 a w łydce 0,5cm. Szał.
Cel na sierpień. Zgubić 4 kg - dojść do wagi 84kg które są granicą między otyłością a nadwagą. Nie wiem jeszcze jak mi się to uda, ale osiągnę ten cel choćbym miała stanąć na rzęsach!
Poza tym... Ostatnio coś niedobrego się ze mną dzieje. Są dni, kiedy mam wrażenie, że mogę wszystko, że wszystko mi się uda i że spełnię swoje marzenia, że to nic trudnego. A potem przychodzi czas, tak jak np. dziś, że wszystko wydaje mi się bez sensu, mam jakieś dziwne lęki związane z podejmowaniem decyzji w ważnych dla mnie sprawach. Nie wiem co jest grane...
Trzymajcie się Kochane. Buziaki.
Asia
brukselka!
31 lipca 2014, 23:22Achh, też tak mam momentami... :( Myślę, że 10kg to super wynik:) A w sierpniu będzie na pewno -4kg. :)
czekoladka9186
1 sierpnia 2014, 12:59ja tak nigdy wcześniej nie miałam, normalnie nie wiem co jest grane... a co do tych 4kg to mam głęboką nadzieję, że uda mi się ich skutecznie pozbyć :)