Spieszę donieść, że po tygodniu diety waga okazała się dla mnie łaskawa... :) 94,6 kg huuuura!
Dziś mam taką moc, że mogę góry przenosić. Zabieram się za projekt na studia, potem rower, a wieczorem przychodzą dziewczyny na pogaduchy.
Dieta dziś rewelacyjnie!
Trzymam za Wszystkich (i za siebie też...) kciuki! Jutro może będzie trochę więcej czasu więc poczytam co u Was i trochę podopinguję bo mam TYLE zapału!
Pozdrawiam.
Asia
poprostu_FIT
6 maja 2014, 16:38baw sie dobrze! :) super ze waga leci! :)