Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie poddam się!


Cały trzeci dzień diety za mną. Było dobrze, nie przejadłam się, pilnowałam się, było ciężko. Ciągle chciało mi się jeść. Do tego stopnia że aż mnie ssało. Jadłam w zasadzie co 2,5h... Niewiele, bo pomiędzy głównymi posiłkami jak śniadanie, obiad, kolacja wsadziłam 3 przekąski, a to marchewka , a to jogurt, a to jeszcze gorący kubek... Nie wiem co mi się dziś działo. 

Z aktywności to było dziś 30 min rowerka przed południem, a wieczorem długi 2-godzinny spacer. Jutro kolejny dzień zmagań, mam nadzieję że już mnie nie będzie tak ciągnąć do jedzenia!

  • lukrecja1000

    lukrecja1000

    1 maja 2014, 23:17

    apetyt jest poprostu oznaką zdrowia,jesteś młoda..dotleniłaś się spacerze i dopada Cię głód..nie martw się ujarzmisz ten apetyt wcześniej niż myślisz.Niech tylko przyjdą upały a wtedy myśleć będziesz o piciu płynów..pozdrawiam..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.