Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 2.


Witajcie.;)

Dzien rozpoczelam od marszu do sklepu po.. mleko .;)

No i zagralam w totka ahh zebym to ja trafila 6 <marzy>…;) No nic i z trojki cieszyc sie bede chociaz pare zlotych sie zwroci haha ;) Ogadnelam kuchnie , zrobilam obiad , wstawilam pranie i.. i niewiem co tu ze soba zrobic. Jak cora zasnie to planuje wieczorem zrobic sobie male spa.. mam tyle cudow nakupowanych w tym celu ze juz w szafce sie nie miesci i staram sie te wszystkie maseczki , olejki, balsamy itp uzywac jak najczesciej i na grubo klade bo szkoda wyrzucic a nowych przybywa. Jesli chodzi o kosmetyki to jestem zakupoholiczka w tym dziale haha. ;) A teraz czuje ze ze zbitego ciala zrobila mi sie taka galaretka i musze ta skore jakos wspomoc ;) Dietka idzie ladnie ;) Wody pije minimum 2 litry (jakies takie pragnienie mam ostatnio ) a jak sie opije jak bąk tej wody to potem nie mam ochoty jesc ;p ale pilnuje posilkow ;) Tak sobie mysle kiedy sie w koncu wcisne w spodnie w rozmiarze 44 . Dzis mierzylam sie w pasie i mam 111cm (ku**a ile? - taka byla moja reakcja ;/) a z tego cobsie orientuje rozmiar 44 zaczyna sie 110 do 107/106 . Ehh tak malo a tak duzo . No nic musze uzbroic sie w cierpliwosc. Kiedys narzekalam ze rozmiar 40 nosze - teraz przynajmniej naucze sie doceniac to co mam ( bo zawsze moze byc gorzej) . W wakacje chce wreszcie wlozyc adidasy , dzinsy rurki i t-shirt i wygladac normalnie a nie jak baleron. ;/ 

No nic troche sie pozalilam troche posmialam.. smigam troche poszalec z coreczka ;) 

Pozdrawiam.;*

  • lapaz80

    lapaz80

    13 stycznia 2015, 16:19

    Z tą rozmiarówką to różnie. Ja mam 108 w brzuchu a większość ubrań muszę kupowac na 46.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.