Postanowiłam, że większość moich zajęć sportowych to będzie taniec. Jako że nabyłam karnet Calypso (bo Multisporta nie mam w nowej pracy), postanowiłam zintensyfikować moje wizyty tam. Do tej pory, podczas przerwy moja aktywność była trochę mniejsza - spacery, rower i ćwiczenia z płytą. W końcu organizm musiał się przyzwyczaić do nowej diety. A to wcale nie było łatwe - najbardziej dokuczały mi bóle głowy, które na szczęście po kilku dniach odpuściły. Niektóre sensacje wciąż się utrzymują. ;)
Przejrzałam ofertę Calypso i oprócz ukochanej zumby, z zajęć tanecznych natknęłam się na Salsation. Salsa w odchudzaniu brzmi super. Próbowała któraś z Was? Postaram się dać znać w weekend, jak tam zajęcia. ;) Może znajdzie się coś jeszcze - a na pewno trzeba będzie dorzucić siłownię, bo bez ćwiczeń siłowych nie ma prawdziwego odchudzania.
Jeśli jeszcze będzie mi mało, to mam płytę z tańcem brzucha. ;)
106days
7 września 2016, 16:22Salsation- brzmi swietnie!
roweLova
6 września 2016, 08:05O tak,Salsation jest dobre na odchudzanie. Dużo separacji więc cały czas mięśnie napięte i potem do mocno czuć :-)) Muza oczywiście super. Też kocham Zumbę.