Odkąd zintensyfikowałam trening i zaostrzyłam lekko dietę, widzę niesamowite postępy. Kilka wizyt na basenie i przejazdów rowerem do pracy i już potykam się o nogawki i schodzi mi opuchlizna z twarzy.
Jeśli chodzi o rower to tu postępy są niezwykle wyraźne. Korzystam z serwisu Veturilo i zauważyłam po swoich przejazdach (to widać na stronie), że na samym początku mojego intensywniejszego treningu dojeżdżałam do pracy o godzinie x, dzień później o godzinie x-20, a jeszcze dzień później x-20-7. 27 minut różnicy tą samą trasą w ciągu 3 dni! Fascynujące! :D
Na basenie mierzę postępy liczbą przepłyniętych długości na godzinę, choć tu nie zawsze się to sprawdza, bo nie zawsze mam wolny tor dla siebie. Jednak widzę różnicę w swoim pływaniu od zeszłego tygodnia. Szybciej płynę (tylko na plecach, żabka mi coś średnio wychodzi :D), a moje przerwy są krótsze i służą tylko poprawieniu czepka lub uspokojeniu się, gdy ktoś mocniej chlapnie mi w nos (wtedy już się dla bezpieczeństwa zatrzymuję na chwilę). Jedyny problem jaki mam dotyczy techniki pływania na plecach - jedną rękę mam silniejszą i mnie znosi. :D
Czyli - postępy są niezłe. :)
BeYou86
14 sierpnia 2015, 20:29Ja dziś byłam na basenie. Było super! :-)
czarnaowca001
14 sierpnia 2015, 20:34:))
zekranizowana
14 sierpnia 2015, 20:27Ja bardzo chciałabym się zapisać na basen ale niestety ceny są okropnie wysokie, ale może warto zainwestować? Jak często chodzisz na basen ?
czarnaowca001
14 sierpnia 2015, 20:29Ja mam Multisporta, bez tego bym zginęła. :) Zaczęłam chodzić tak 3-5 razy w tygodniu i aż drżę na myśl o przerwie z powodu @. Postępy są wspaniałe no i stawy nie są tak obciążone.