Taki wniosek płynie z moich przeżyć okresu maj-lipiec. Za bardzo skupiłam się na pracy, przestałam chodzić na treningi, olałam dietę, no i dupa, odchudzanie się spowolniło. Na szczęście w lipcu przyszło opamiętanie i stopniowe wychodzenie z kolejnego dołka, który odbił się na mojej formie.
I wiecie co? Bardzo żałuję, że odłożyłam fitness, dobrze, że tylko dwa miesiące, a nie na przykład pół roku... Teraz już się pilnuję. Dziś na przykład byłam w Decathlonie i kupiłam kostium kąpielowy i czepek. :) Wszystko piękne kolorystycznie i nawet nieźle zasłania tłuszcz. Pomyślałam, że to jedyny sposób, żeby zacząć chodzić na basen - wydać kasę. :D Teraz aby do @ a potem po - oczywiście przewiduję też inne aktywności.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.