Pojawiło się u mnie nowe wyzwanie. Ze zwiększoną aktywnością fizyczną i coraz bardziej zajebistą kondycją, zwiększyło mi się zapotrzebowanie energetyczne. I czuję, że mam psychiczny problem z tym, że mam więcej jeść. To dopiero głupota. :-) Ale tak pięknie spadają cm, luźniej w ubraniach. Jak przekonać siebie, że więcej żarcia nie zaszkodzi? Mówimy o jedzeniu typu dodatkowa zupa, kanapka czy jogurt, to chyba nie masakra? Help :-)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
czarnaowca001
30 kwietnia 2014, 21:07Trochę jem za mało. Wiadomo, że ma być ujemny bilans energetyczny, ale ważne żeby nie przesadzić. Może zamiast (oprócz?) jogurtu dodam jeszcze surówkę albo jakąś sałatkę. :-)
anastazja2812
30 kwietnia 2014, 07:43a nie jesz za malo, czy dziennie to tylko jedna kanapka, zupa i 2 jogutry z owocami? To normalne, ze jak cwiczymy to trzeba jesc troszke wiecej, ale nadal ponizej zapotrzebowania. Ja nie licze kcal, staram sie jesc troche mniejsze kolacje (posilki jak obiadowe) a i tak jem bardzo duzo jak na odchudzanie, wystarczy jednak, ze dodam cwiczenia i waga spada. Moze i powoli ale na stale.