Wpadłam na siłownię po dłuższej przerwie - na godzinkę, ale uznałam, że i tyle wystarczy. Spaliłam 543 kalorie. Dołożyłam sobie mały spacer i prace domowe pt. odkurzanie. Jakoś mnie ten weekend wymęczył. ;-)
Myślę sobie, czy - gdy wreszcie uda mi się po raz kolejny (...) schudnąć - czy akurat wtedy komuś się spodobam. A może na tapecie będzie ten flirt, który jest teraz, z panem X. W którym jestem zakochana na zabój i bez sensu. Skoro flirtował do tej pory z pasztetem, to i może na pasztet w wersji light się skusi?
Chciałabym, żeby - po długiej przerwie od ostatniego razu - ktoś był zdecydowany spróbować. Żeby się nie nabierał na moje gierki i żeby nie dał mi uciec. I żeby ten ktoś był sensowny i seksowny. :-) Ech, marzenia. Ale i pasztety miewają kolorowe sny...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Paulinarumek
30 września 2012, 22:31::):)