Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień walki :)


Godzinny trening na siłowni skończyłam chwilę po 10 rano :) Wszyscy chyba jeszcze spali bo ćwiczyłam dziś w samotności i cały sprzęt miałam dla siebie . Jak dotąd już 4 zdrowe posiłki za mną :) o 19 kolacja i będzie po sprawie. 
W ciągu dnia poskakałam chwilę na skakance "bez skakanki" :) Wciąga i ponoć przyczynia się do chudnięcia :) Poskaczę jeszcze jak moje maleństwo będzie już sobie smacznie spało :) 
Pozdrawiam i 3mam kciuki !!!  (pa)

Ps . Choróbsko mnie jakieś przebrzydłe dopadło. Ciężki tydzień mnie czeka. Z katarem wcale nie ćwiczy się lepiej ;//  Buu. 

  • otra.vez

    otra.vez

    29 stycznia 2016, 17:54

    Powodzenia! :) zazdroszcze, ja nie moge cwiczyc..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.