Wiadomo nie mam co tu rb to mysle mysle i mysle. I popadam w dolek. Caly czas chce mi sie wyc. Poprostu juz nie daje rady. Dzis nawet Lena zajmuje sie tesciowa, bo mi sie z luzka nie chce wstac. Co mi jest. kocham moje dziecko ponad wszwystko. A maz pyta co jest ale co man mu pow, ze jestem gruba, brzydka, beznadziejna itd. Czuje sie jak slon :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ademida
31 stycznia 2014, 20:17Daj sobie czas, poleż ile musisz, a potem wstań i zacznij spełniać swoje marzenia.
oleczkadukaneczka
31 stycznia 2014, 15:17Halo Moja Droga Głowa do góry, cycki do przodu, i przede wszystkim dupa z łóżka... Masz 23 lata- pomyśl czy chcesz marnować swoje życie na użalanie się nad sobą?Masz dziecko męża przecież dla nich naprawdę warto powalczyć... ja ma 22 lata i po przytyciu przez anty (jeśli chcesz to przeczytaj mój pierwszy wpis w moim pamiętniku) to zobaczysz przez co przechodziłam.... ale walczę raz jest lepiej raz gorzej... wiadomo każdy walczy o swój ideał i go ma... ale kto powiedział że dziewczyna piękna to dziewczyna wychudzona.... masz czas (teściowa zajmuje się dzieckiem) zrób sobie kompie, potem makijaż a zobaczysz ze będzie lepiej.... Jeśli chcesz pogadać, wyżalić się służę pomocą Nie poddawaj się !!! Olka
MartaJarek
31 stycznia 2014, 14:50kochana weź się w garść, niech młoda takiej Cię nie ogląda, dla niej chyba warto być twradą?? No już silna z Ciebie babka i dasz radę :)
Justynak100885
31 stycznia 2014, 14:14Niestety też mam takie samo podejście jak Ty do siebie i swojego ciała ;( ale trzeba zawalczyć o swoje szczęście!!! Tak więc nie uzalaj się nad sobą tylko ćwicz, jedz zdrowo i zajmuj sie małym skarbem :))) noo i bądź szczesliwa^^ :*
dietasamozuo
31 stycznia 2014, 14:04rozumiem Cię doskonale, jeśli znajdziesz dobrego psychologa - gratuluję, sama radziłabym raczej skorzystać z psychoterapeuty, podobno są bardzo skuteczni, u mnie niestety nie ma publicznych a szkoda. sama sobie nie poradzisz, ja próbuję, choć próbowałam wielu leków i psychologów, nic nie zadziałało, dalej tkwię w tym, mimo, że to już 4 rok. nie myśl, że przejdzie, jeśli występuje nie po raz pierwszy a z mężem pogadaj, mi chłopak bardzo pomaga, od kiedy rozumie, wie, że nie jest to zwykły "zły dzień" i że nie myślę do końca racjonalnie. naprawdę dużo mi dało jego wsparcie, potrafię wstać na siłę i próbować myśleć inaczej, średni skutek, ale częstotliwość się zmniejszyła, dzięki czemu mam w końcu dni, kiedy potrafię myśleć normalnie. lecz, póki czas. powodzenia! musisz uwierzyć, że jestś wartościowa, piękna, mądra - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale da się. WALCZ!
szila1987
31 stycznia 2014, 14:03Proszę mi tu raz dwa wstać zająć się córeczką i wziąć się za siebie jesteś piękna każda z nas jest piękna i walczymy o to aby być piękniejszą więc nie leżymy tylko spalamy kilogramy TRZYMAM KCIUKI ŻE NIE PODDASZ SIĘ BUZIAKI
chanells
31 stycznia 2014, 14:00przede wszystkim wez sie w garsc, zycie jest jedno i to od nas zalezy czy bedziemy szczesliwi, masz kochajacego meza, coreczke, odpoczywacie razem a Ty rozleniwilas sie i lezysz w lozku ?? no opamietaj sie!!! nie jedna pozazdrosci poukladanej rodziny, jesli sie ze soba zle czujesz to wez sie za siebie, idz z rodzina na spacer, ugotujcie cos razem
Balance.
31 stycznia 2014, 13:57Każdy ma czasami takie dni... Ale trzeba się wziąć w garść i za siebie, przecież leżeniem i narzekaniem nie spalisz kalorii, a ćwiczeniami i ruchem owszem. :) Każda kobieta jest piękna na swój sposób! A Ty ruszaj tyłek to i gruba też nie będziesz, wstajeeemy!!!
hipcia2014
31 stycznia 2014, 13:54Nie poddawaj się od tego nie ubędzie Ci kg,ale jeszcze przybędzie.zmuś się do działania bo warto.
martiszonn
31 stycznia 2014, 13:47Kochana nie zalamuj się. Pamietaj ze jestes piekna po mimo kg. A mozesz byc piękniejsza jeśli ruszysz się i zaczniesz spalać kcal z swoja coreczką, ktora kochasz. Zaczniesz się zdrowo odżywiać . I nim sie obejrzysz zyskasz pewnośc siebie i zaczniesz się usmiechać:). Wiec wstajesz teraz z łózka i biegusiem idziesz bawić się z córą:). Trzymam za Ciebie kciuki :)