Miałam już dawno coś napisać, ale jakoś mi nie po drodze. Dopadł mnie chyba jesienny dołek. Czas leci, życie jako żona nie jest łatwe. Tak wiele się trzeba nauczyć, żeby dobrze żyć razem. Miałam też ostatnio problem z zazdrością...ale to zostawię dla siebie...bo to bolesny temat.
Miałam urlop dwa tygodnie, wypoczęłam, zupełnie inaczej wyglądałam nić wstając codziennie o 5 do pracy. Wypoczęta buzia, ładna skóra.
Pokochałam na swoim kąpiele, choć w bloku ciężko o gorącą wodę.
Do ćwiczeń jakoś brak mi siły, nie wiem co się dzieje, chodziłam na siłownie, ale nie umiem ostatnio ćwiczyć, słabo się czuje ogólnie i bardzo źle śpię. Myślę, że muszę więcej się sobą zaopiekować, a nie wymyślać problemy. Coś wam jeszcze napiszę, ale dziś mi jakoś brak weny. Miło mi tu wracać, chciałabym znowu, żeby mój pamiętnik tętnił życiem jak kiedyś! Buziaki
Wasza Cytrynowaaa
pozytywna16
17 września 2019, 12:55Jesteś widoczne wyczerpana i to też wpływa na ogólne samopoczucie . Wracaj do nas, brakuje tu Twoich wpisów :) a jesienna chandra jakoś krąży w powietrzu i mnie też czasem się czepia.
Cytrynowaaa
24 września 2019, 20:02Szykuje nowy:(
KlaudiaGriffin
15 września 2019, 18:01zazdrosna Ty o niego ? chyba on o Ciebie ;) świetnie wyglądasz. Ja miałam takie jazdy z zazdrością na początku związku, może teraz po ślubie czujesz się "zdobyta" stąd ta chwilowa zazdrość, głowa do góry :)
Cytrynowaaa
24 września 2019, 20:01Dziękuję:*
Damkuwarade
13 września 2019, 12:43Ja myślałam też że jak zamieszkamy razem to będzie cudownie a jest do dupy niestety.
Cytrynowaaa
24 września 2019, 20:02Raz lepiej raz gorzej:*
Domdom89
11 września 2019, 17:45Taka pora roku, ze sie troche odechciewa. Wypocznij, potem bedziesz myslec o treningach :)
Cytrynowaaa
24 września 2019, 20:02Tak zrobię:)
CarrotsGirl
11 września 2019, 13:04Kochana Ty byłaś zazdrosna czy mąż? Życzę dużo miłości i cierpliwości :)
Cytrynowaaa
11 września 2019, 15:54Ja
anastazja2812
11 września 2019, 10:51Dotrzecie sie i bedzie o wiele lepiej. Grunt to o wszystkim rozmawiac i nie tlumic uczuc. Pozdrawiam i zycze aby jesienna chandra minela lada dzien!
Cytrynowaaa
11 września 2019, 11:32Dziękuję!!
Piegotka
11 września 2019, 10:16Fajnie że jesteś☺☺☺
Cytrynowaaa
11 września 2019, 11:31:* dziękuję
AnabelLee
11 września 2019, 06:56ja mam tak samo ostatnio zmęczenie i złość na siebie, że nie ćwiczę i nie chudnę... z małżonkiem wiadomo, że trzeba się dotrzeć. jak przetrwasz trudny okres, to potem już jest tak, że we dwójkę jest super a mąż niezastąpiony ;) kąpiel super sprawa! trzeba się relaksować :) pozdrawiam
Cytrynowaaa
11 września 2019, 09:30Mam nadzieję:*
annna1978
10 września 2019, 22:26Pisanie pamiętnika pomaga na chandrę:))
Cytrynowaaa
11 września 2019, 09:29Będę to praktykować:))
tikaa
10 września 2019, 21:41Wracaj Kochana :) uwielbiam Ciebie czytać, jesteś dla mnie inspiracją. Bardzo często jak mam gorsze dni to wracam do twojego pamiętnika...Na sam początek jak wszystko u ciebie się zaczynało, jak kroczyłaś krok za krokiem do tej swojej wymarzonej wagi...
Cytrynowaaa
11 września 2019, 06:03Ale mi miło na serduchu:*
NoWorries
10 września 2019, 21:10Miło, że jesteś. Bardzo lubię Cię czytać. Pozdrawiam !
Cytrynowaaa
11 września 2019, 06:03Buziaki