Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: wiele radości...
29 lipca 2013
...sprawiło mi gapienie się na mniejszą wypukłość... popadam w euforię, ale zupełnie niepotrzebnie, bo jeszcze długa droga przede mną. Boję się trochę, że padnę po drodze, że samozadowolenie tak mnie osłabi, że zjem w końcu tę wuzetkę, na którą mam taką ochotę?
gilda1969
30 lipca 2013, 09:32Jak padniesz, to się podniesiesz i pobiegniesz dalej:) A wuzetkę też można zjeść, a potem spalić:)