na wakacje, wszyscy nasi podopieczni, gdy dzieci nie ma w domu, to jesteśmy... niegrzeczni!" Ja też ogłaszam, że korzystam z okazji. Tak, jestem niegrzeczna. Biegam... z imprezy na imprezę (na wysokich obcasach, hehe), piję wino i bez umiaru jem makarony.
Robię kilkudniową przerwę w bieganiu po parku. Wybieram sen. I tak mam go za mało z powodu cowieczornych okazji towarzyskich. To, taka wakacyjna nagroda dla Matki Polki:)
Jutro jadę na Reggaeland do Płocka. Wystąpi jeden z moich ulubionych jamajskich zespołów Third World. Już się cieszę. Jeśli chodzi o dietę, to nie wiem, czy dam radę bez piwa. Zupełnie szczerze przyznam, że nie zależy mi na aż takim umartwieniu;) Czyli niegrzeczny weekend czas zacząć!
Spychala1953
9 lipca 2010, 10:11się dobrze bawisz bo w końcu o to chodzi. Żyje się raz później się straszy.:-))
jojogirl
8 lipca 2010, 22:39od tego jest lato, czyz nie? wypij moje zdrowko!
agnes315
8 lipca 2010, 21:32baw się póki możesz i masz na to ochotę, dieta poczeka;
Perla1988
8 lipca 2010, 20:35i dobrze!!! BAW SIĘ DOBRZE
iwonah1970
8 lipca 2010, 20:32To dobre podejście do sprawy ,udanej zabawy
czarne.mysli
8 lipca 2010, 20:20have fun! :D