Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To napad!
19 lipca 2013
Znów to samo. Wpadłam wygłodzona z pracy do domu i pochłonęłam za dużą ilość węglowodanów :( nie wiem sama, czy to tylko przez głód i zmęczenie, czy może też przez piętrzące się problemy. Zawsze zajadałam stres. Ale w wakacje chciałabym jakoś bardziej wziąć się za siebie..płaski brzuch, smuklejsze uda, mam wrażenie że to genetycznie u mnie jest uniemożliwione! a może to tylko moja za wysoko postawiona poprzeczka?
crybabyy
21 lipca 2013, 20:36Gruszka to moja zmora odkąd zaczęłam nabierać kształtów, heh..właśnie biegać strasznie nie lubię i podziwiam za to zawsze wszystkie joggingujące osóbki :) orbitreka mam i używam, zauważylam co prawda poprawdę wyglądu nóg, ale górną partię tj biodra i pośladki, ciężko wymodelować :(
kompulsywne.jedzenie
19 lipca 2013, 16:20Genetycznie? Ja mam figurę gruszki i również marzę o pięknych nogach. Niestety, nie jest mi to dane. Ciężko przez to kupić mi spodnie (ciasne uda, góra i łydki luźne...). Strasznie to irytujące jest. Zawsze można próbować, ujędrnione ciało (nawet z dużymi udami!) jest lepsze niż sflaczałe:)