Dziś szybki wpis bo za kilka minut wychodzę do pracy. Ostatni weekend "rozpusty" bo od poniedziałku biorę się ostro za siebie-jeśli nie schudnę (bo z tym mam ogromny problem-tarczyca szaleje:/ i nawet jak jest zdrowo i fit to efektów brak) to przynajmniej oczyszczę organizm i zbuduję odporność-taki plan. Dlaczego od pn a nie dziś? Bo od poniedziałku będzie dokładnie 3 msc do moich 30stych urodzin.Tak symbolicznie. W weekend przemyślę swoje menu, poprzeglądam przepisy-wpadło mi już kilka fajnych pomysłów na sałatki do pracy przy okazji ostatnich poszukiwań smaku, więc powinno być łatwiej. Na pewno chcę jeść więcej jogurtów (naturalnych) i więcej ryżu-lubię a nie pamiętam, kiedy ostatnio gościł na moim talerzu. Chcę włączyć regularne ćwiczenia-ale coś przyjemnego i lekkiego, żeby się od razu nie zniechęcić. W weekend rozpiszę sobie wszystko, porobię tabelki dla motywacji i od poniedziałku startuję! Muszę też zadbać o swoje finanse bo ostatnio trochę poszalałam a czekają mnie spore wydatki + zbliżające się święta.
Buziaki!
inlassable
26 października 2018, 07:46Skoro lubisz jogurty, może dorzucić też kefiry? Bardzo dobrze działają na jelita. :)
createmyself
30 października 2018, 17:29lubię i jogurty i kefiry ale ostatnimi miesiącami mi było z nimi nie po drodze ;)