2017 był niewątpliwie najgorszym rokiem w moim życiu, bogatym w bardzo trudne doświadczenia i przeżycia. Choroba i śmierć ukochanego Taty, poważny kryzys w związku, rozstanie i powrót, problemy z pracą i zdrowiem i na sam koniec "przyszła teściowa" dowaliła do pieca ale o tym nie chce mi się nawet pisać. Postanowiłam odcinać wszystko co toksyczne w moim życiu, więc nie zamierzam po prostu utrzymywać z nią ani ojcem mojego L. kontaktu. Może i przykre ale nie zawsze w życiu wszystko układa się tak jak powinno i jakoś się trzeba w tym odnaleźć!
W tym roku nie będzie postanowień noworocznych bo zwykle nic z tego nie wychodzi. Tym razem wypiszę tylko kilka celów do osiądnięcia przed 30tką! (czas: 13 miesięcy) Już kiedyś robiłam taką listę, która potem gdzieś się zawieruszyła (nawet tu na V) a postanowienia z niej nie zostały nawet ruszone... Wtedy wypisałam mnóstwo postanowień tym razem lista będzie krótka ale bardzo pilnowana!
1. Ustabilizować TSH (znów mam ponad 10 przy normie do 4;/)
2. Założyć swój sklep internetowy
3. Zobaczyć Toruń, Malbork i pojechać nad Morskie Oko (nigdy nie byłam)
4. Wzbogacić swój zbiór legend kolejnymi pozycjami
5. Zdobyć jakiś szczyt
6. schudnąć i utrzymać chyba, że zajdę w ciążę ;)
Takich drobnych celów jest oczywiście więcej ale je trzeba poprostu osiągać, mam nadzieję, że będę mogła za jakiś czas napisać, że to i to mi się udało. Na pewno muszę zadbać o siebie, swoje zdrowie i o to, żeby mi w życiu było dobrze, za dużo złego się stało i za dużo osób chciało wpływać na moje życie.... Koniec to moje życie i tylko ode mnie zależy jak je przeżyję.
Żegnaj stare, Witaj nowe!
Do ślubu: 80 dni
xxElkaa
3 stycznia 2018, 13:17Trzymam kciuki !!!:)
createmyself
3 stycznia 2018, 13:23Dziękuję!
BasiaBaczynska
3 stycznia 2018, 12:39Pierwszy raz u Ciebie jestem, ale bardzo mnie zainteresował ten wpis łączący smutek z nadzieją. TSH 10? Koooobieto! Masz dobrego, stałego endokrynologa? Bez tego tak trudno o zrzucenie kilogramów, o zdrowiu nie wspominając. Proszę, zabierz się za to. A Morskie Oko i szczyt - wspaniałe wyzwania : ) Powodzenia! Dbaj o siebie!
createmyself
3 stycznia 2018, 13:17w najgorszym momencie miałam TSH 44 (po podaniu jodu-bo zaczęło się od nadczynności) potem spadało i we wrześniu było wręcz poniżej normy!! a tu znów taki skok w 3 miesiące (ale być może śmierć Taty i stresy tak na mnie wpłynęły) mam endokrynologa i muszę tylko wcześniej ustalić wizytę! Dziękuję i pozdrawiam!
BasiaBaczynska
3 stycznia 2018, 13:21Ja też się męczę z niedoczynnością, dlatego życzę powodzenia. Mam nadzieję, że uda Ci się zbliżyć do normy.
106days
3 stycznia 2018, 12:00Powodzenia w realizacji celów ;)
createmyself
3 stycznia 2018, 12:06Dziękuję ;)