Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dobre podejście do sprawy.


Zapewne zastanawiałyście się już " po co " - ponieważ ktoś uznał że chude jest "ładniejsze" od grubego. Co oznacza "ładniejsze" ? i kto mu dał prawo decydować o tym że coraz więcej dziewczyn popada w anoreksje, bulimie, ćwiczenioholizm,  obsesyjne liczenie kalorii? To właśnie przez takich ludzi...
Myślicie że kto wypowiada takie słowa :
"jeśli zaczniesz jeść, nie będziesz mogła skończyć" , "w ogóle nie myśl o jedzeniu i nie jedz: jedzenie sprawia, że stajesz się gruba", "jedzenie jest moim wrogiem", "nie wolno mi chcieć" - Więźniarki Any. A wiecie kto ją stworzył? właśnie taki łajdak który zdefiniował słowo " ładna = szczupła". Kto powiedział że modelka musi mieć kości na wierzchy? dlaczego projektant tej modeli nie ma kości na wierzchu? bo to nie ładne? " więc znajdę inną desperatkę która się wychudzi dla mojej zajebistej kolekcji"! I tutaj rozwija się problem... " Mamo zobacz, modelki są w telewizji... kiedy dorosnę chce być taka jak one. " I taka też jest...
Wiadomo że rynek rozwija się ku potrzebą ludzkości a czego ostatnio jest więcej? restauracji ze sałatkami! jest coraz więcej zdesperowanych dziewczyn które muszą się wychudzić a że są dość słabe psychicznie i nie radzą sobie z porażką odchudzania to wymiotują, zaczynają nienawidzić jedzenie i popadają w anoreksje!
Zapominamy o tym że to jest nasza psychika! my możemy robić z nią to co chcemy jeżeli powiem sobie " po 20 latach, rzucam palenie" to kto to za nas zrobi? nikt... ale człowiek który zaprze się w sobie jest w stanie wygiąć łyżkę myślami.
Jesteśmy wspaniale skonstruowani lecz używamy zbyt małej ilości mózgu.. wiem że jeśli się postaramy jesteśmy w stanie przenosić góry! więc czy nie jesteśmy w stanie powiedzieć sobie " 5 posiłków dziennie, słodycze raz na tydzień - 2, mogę jeść - nie przytyję od tego a moja podświadomość już mi więcej nie powie "jedzenie jest złe!", nie muszę wymiotować po tym jedzeniu - przecież jestem na diecie i od tego nie przytyj, przecież jestem silną kobietą i potrafię sobie powiedzieć że .... każdy ma inne potrzeby.



  • bones.

    bones.

    16 marca 2012, 14:04

    Jaka praca? W sumie u mnie weekend nad książkami xD no ale to zawsze weekend ;)

  • bones.

    bones.

    15 marca 2012, 21:07

    To już jestesmy dwie które niecierpią tego kogoś kto powiedział ładne=chude

  • pauvrette

    pauvrette

    12 marca 2012, 22:16

    Wiesz, zdaje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Zgodzę się, że anoreksja jest chorobą współczesności, bo czy w Auschwitz przyszło komuś do głowy dbanie o figurę? Albo gdy trzeba było cały dzień pracować w polu.. ect. ? Nie mniej jednak czasy się zmieniły, rzeczywiście media strasznie nam mieszają w głowie, ale Ana to nie wymysł, to nie wbicie sobie do głowy jakiegoś ideału, nie zawsze. Anoreksja to bardzo skomplikowane zmiany w mózgu, to nieraz podświadome działanie, to zaburzone funkcjonowanie hormonów i szereg innych rzeczy. Pamiętam, jak kiedyś byłam na krawędzi tego świństwa. To jest nie do pomyślenia jakie to jest cierpienie... Ściskam Cię mocno, obyś nigdy nie musiała borykać się z tymi problemami :* Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.