Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien drugi...


No coz, wczorajszy cel dnia zostal osiagniety. Zero czekolady przez caly wczorajszy dzien, bylo ciezko, ale udalo sie. 

Dieta - dzien drugi. Trudno, ale jakos daje rade. Pocieszam sie tylko tym, ze to dla mojego dobra. Zdrowszy organizm, lepsza kondycja fizyczna, ubrania, ktore mi sie podobaja, a nie tylko dobrze na mnie leza i zakrywaja to co chce ukryc. 

Jutro jade na tygodniowy urlopik, wiec troche wiecej ruchu na powietrzu, a nie caly dzien w pracy. Po powrocie zestaw cwiczen juz w przygotowaniu i chyba bede musiala zapisac sie na jakis basen. Przede mna przynajniej pol roku wyrzeczen ic ciezkiej pracy.

Mam nadzieje, ze mi sie uda, bo jezeli mi se uda to na pewno WARTO :)

C
  • cancri

    cancri

    29 czerwca 2013, 21:46

    Powodzenia! Myśl o tym, że to dla Twojego dobra!

  • rosecutwords

    rosecutwords

    29 czerwca 2013, 21:24

    Na pewno z czasem będzie coraz łatwiej. Ja dopiero od jutra startuję i wiem, że bedzie ciezko... ale masz rację, WARTO! w koncu czuc sie "najlepsza wersja siebie" :) Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.