Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dajemy radę;)
2 lutego 2014
Dzisiaj waga rano wskazała 53,3 a to przez to,ze wczoraj pochłonęłam. 10 pierogow ruskich, 3 naleśniki z serem i i jeszcze do tego chipsy. Nie zależy mi teraz żeby waga leciała niewiadomo jak szybko, bo nie chce aż ttakich drastycznych diet. Mimo to teraz mm 690kcal i dojdzie jeszcze 200. 50kg na walentynki nie oczekuje i nawet nie mam już takich marzeń. Skromna 51,5 nie pogardze ;)
CaramelVanillaa
4 lutego 2014, 14:08mam 162, wszystko idzie mi w nogi i tyłek właśnie a góra pozostaje szczupła co zresztą nawet widać na tym zdjęciu tyłem :p ale widzę że Ty ładnie już schudłaś :)
CaramelVanillaa
4 lutego 2014, 14:00nie licząc tego otłuszczonego tyłka reszte jestem w stanie zaakceptować...
spelnioneMarzenie
3 lutego 2014, 05:38;-)