Moja siostra (tzn.jest moją przyjaciółka ale tak ją nazywam,ona mnie też) jest w szpitalu
Poznałam ją jak byłam jeszcze siostrą,miałam przez nia problemy bo jej nie akceptowano ale jeśli chcieli wyrzucic ją to mnie też,więc kilka razy wylatywałam np.z parafii bo ona coś zrobiła lub nawet nie zrobiła ale coś powiedziała,często słyszałam żebym oddała ją do domu pomocy społecznej
Beata ma 55 lat,znamy sie od 4 lat,od razu sie zaprzyjaźniłyśmy, ale co jakiś czas ma ataki choroby,wtedy idzie do szpitala na 3 msce
Zajmuje się nią,matka nie chce,nie lubi mnie bo Beata chce mi mieszkanie przepisać,czego nie wiedziałam
Ani matka ani 2 siostry o nią nie dbają,chcą ją oddać do ośrodka a ona sie tego boi
Teraz jest "najlepiej",pojechała na pielgrzymke o której mi nie powiedziała bo bym jej nie pozwoliła lub pojechała z nią,i sie tam odłączyła i zgubiła
Zaczeła gadac o wierzbach i ją policja odwiozła do szpitala,w Bełchatowie,a ona jest z Warszawy
Szukałam jej 3 msc i dziś do mnie dzwoni bo jej pozwolono żebym ją ratowała i odebrała bo nie chcą jej wypisać jak nikt jej nie odbierze,a matka tego nie zrobi bo jej to nie obchodzi
Ale to nie jest najważniejsze
Nie pozwolono jej zadzwonić,i nie dano swetra,ona tam w sierpni trafiła,ja nic nie wiedziałam,zawsze wiem bo jak jej nie ma tydzień to obdzwaniam szpitale
Jestem od msc w Warszawie ,jutro jadę do niej,wezmę kurtkę,sweter,spódnice,słodycze,ale najpierw rano zadzwonie kiedy ją wypuszczą,potem przyjade odwiedze ją,zanocuje w Bełchatowie i rano do lekarza prowadzącego
Nie mniej jestem zbulwersowana że ani nie mogła zadzwonić,ani jej nie dano swetra,ani wgl nic nie zrobiono,ale nie ważne,ogólnie szpitale psychiatryczne są w słabym stanie
SzczesliwaJa
29 listopada 2018, 01:37Niestety w szpitalach psychiatrycznych źle się dzieje. O tym ju,ż od dawna mówiono, bo tym osobom często nikt nie wierzy, albo nie chce słuchać. Takiemu człowiekowi ciężko się przebić w walce o swoje prawa i często godne traktowanie. Życzę CI powodzenia w pomocy Twojej Siostrze. Wszystkiego dobrego.
corkaDantego
29 listopada 2018, 22:54ona nie musi sie przebijać,ma mnie,ja jej wyrwe dzire w "murze" i ona przez nią przejdzie bo jest słabsza, ale ja też szukam pretektora silnieszego od siebie
aska1277
27 listopada 2018, 21:02Nieciekawa sytuacja, najgorzej gdy bliscy o Nas nie dbają :( ale gdy chodzi np. o spadek to już rączki wyciągają :( szok . duzo siły dla Ciebie
corkaDantego
29 listopada 2018, 22:49jestem jej siostrą mimo że jestem czlowiekiem obcym
tara55
27 listopada 2018, 20:02Życzę dużo zdrowia dla Ciebie i koleżanki. Pomyślnie załatwionych spraw życzę.:-)
corkaDantego
29 listopada 2018, 22:47ja się miewam dobrze,ale Beata nie,musi mieć opiekę,natomiast wraca niedługo do domu