Hej! Nie miałam jak się odezwać w weekend, choć miałam już neta, ale było bardzo intensywnie i prawie mnie w domu nie było A więc pokrótce: W piątek mój Ukochany chciał się napić wódki, a że miał urodziny, to nie mogłam mu odmówić i napiłam się z Nim. O jakże ja tego żałowałam w sobotę rano... Kac okazał się niemiłosierny... To pewnie dlatego, że dawno nie piłam. A teraz znów zamierzam długo nie pić
Sobota:
15:30 dwie małe kanapeczki z bagietki z masłem
wieczorem kiełbasa z ketchupem i plasterek boczku z grilla, pepsi
później po malutkim kawałeczku z pięciu ciast na próbę, pepsi
Niedziela:
rano kanapka z serkiem śmietankowym, pomidorem, jajecznica i herbata z cytryną
po południu kawałek tortu, herbata z cytryną, sałatka jarzynowa, pół kanapki "z wszystkim", barszcz czerwony z paluszkiem (Urodziny chrześnicy Lubego)
18:30 kurczak faszerowany pieczarkami, ryż, sos słodko-kwaśny i sałata zielona
Mimo, że zjadłam tort i sałatkę i wypiłam barszczyk, to mi wszyscy wyrzucali, że się chyba odchudzam, bo każdy brał dokładkę tortu, miał kopiaty talerz sałatki, jadł dużo kanapek, a ja tak skromnie... Jak ja tego nienawidzę! Nawet jeśli się odchudzam, to co? Nie wolno mi? Eh I jeszcze mi bratowa Lubego powiedziała, że chyba kiepsko gotuję, bo mój przyszły mąż schudł... Zamiast powiedzieć mu "dobrze wyglądasz, schudłeś", to ja kiepsko gotuję. A on też chce jeszcze do wesela zgubić kilka kilogramów, więc nie wiem co jej to przeszkadza, że gubi brzuszek... to chyba dobrze?! Tak mi się przykro zrobiło... Ale ona już taka jest i zawsze ma głupie gadki ;/ Dzisiejsze menu:
09:45 kanapka z serkiem śmietankowym i rzodkiewką, jajko na twardo z ketchupem, herbata z cytryną
15:00 zupa brokułowa z odrobiną grzanek
17:00 jogurt naturalny z bananem i otrębami pszennymi
20:30 domowy mini kebab: kawałki piersi z kurczaka, kapusta pekińska, pomidor i sos czosnkowy w naleśniku oraz dwa tosty z chleba razowego z sałatką z kapusty pekińskiej, pomidora i kurczaka, herbata z cytryną
P.S. Ciasta pyszne, tort pyszny, ale 23 zł za osobę (ciasta na wesele, tort i szyszka na parę) to chyba trochę dużo? Napiszcie co myślicie o takiej cenie
CzekoladowaSilje
7 kwietnia 2014, 22:19Wiesz czasem ludzie zaczepiają innych aby przed sobą samym swoje obżarstwo usprawiedliwić. Nie łam się... Ważne że Tobie i jemu się podoba obecny stan rzeczy ;)
agulina30
7 kwietnia 2014, 09:44nie przejmuj się ludźmi - plotą co im ślina na język przyniesie. a co do ceny, to chyba nie jest wygórowana - zależy ile ciasta przypadnie na osobę. miłego dnia!