Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedzialkowo


W ciagu ostatnich 7 dni:
* waga - b.z.
* obwody - b.z.

Strasznie trudno mi sie zebrac w sobie dlatego na razie tylko dolozylam slimakowi kolejny kawalek drogi. Nie startuje. Weny brak. Licze ze cos mnie natchnie. Lub zirytuje zastuj. W ostatecznosci wyciagne robala za skorupy* wlasnymi silami jak bedzie trzeba. Ale to robota na pol gwizdka... Ehhh, ja jak nie ja...


* tak jak to czytam teraz, to ta wizja przemawia do mnie najbardziej plastycznie. Czyzby zaczynalo sie ruszac? ;)
  • Kometka81

    Kometka81

    11 września 2007, 19:07

    Mam nadzieje, że mimo tych jesiennych dni nastrój Ci sie poprawi...poprostu chyba musimy sie przystosować do tego, co za oknem. Buźka!

  • Baltona

    Baltona

    11 września 2007, 13:14

    Niestety przy następnym odchudzaniu tak jest. Ja ciągle czekam na przypływ sił.

  • Cayoka

    Cayoka

    11 września 2007, 09:37

    taaa, ten wielki zapal to pewnie przez pogode... cóś jakby jesień nadejszła? i nie chce siem okrutnie ;) ale bedzie lepiej, zobaczysz :) ja tez sie wezme w karby :) jeszcze troszke :) buziak :)

  • radosnaja

    radosnaja

    10 września 2007, 21:00

    Jaguar ;-)Muszę sobie przeanalizować to Twoje dietkowanie i wyzanczyć u siebie jakiś koknkretny sposób na osiągnięcie celu.Na nowo zrobić remament w tym wszystkim.Drugi miesiąc się kończy a ja dalej 4,5kg - owszem w tym miesiacu było odskoczni kilka, ale ruchu też sporo, a mój motyl się rozleniwił totalnie.Stanął w miejscu i ani drgnie...Ściskam serdecznie Ciebie i ślimaka.Jego tak delikatnie co by mu chałpy nie rozwalić ;-)

  • alicjamt

    alicjamt

    10 września 2007, 20:05

    Nie przesadzaj. WYGLADASZ SWIETNIE!!!!!! A slimak jak wystartuje to go bedziesz musiala ostro gonic:-)) Buziaki z zalanej deszczem Hagi:-))

  • conversion

    conversion

    10 września 2007, 19:43

    Należy się podziw za te 28 kg, w którymś momencie waga staje i się buntuje, nie pozwól jej na to;* Pozdrawiam;))

  • stanpis1

    stanpis1

    10 września 2007, 16:09

    żE NIE TYJESZ TO JUZ COś ...

  • aneczka071980

    aneczka071980

    10 września 2007, 15:58

    Dzieki za wpisik!Ja to juz chyba tak mam ze lubie sobie ponarzekac,ze mi sie nie uda,ze jestem beznadziejny prosiak itd itd bo potem jakos łapie wiatr w zagle i znowu zaczyna mi sie chciec odchudzac!W sumie to cały czas mi sie chce tylko jakos mało robie w tym kierunku a jak sobie juz tak pomarudze to zaczynam robic wiecej...hmmm jakas dziwna jestem chyba?Pozdrawiam i udanego tygodnia życze!!!!;-)

  • ako5

    ako5

    10 września 2007, 15:03

    No cóz...czas taki nastał,ze nikomu nic sie nie chce...Albo prawie niekomu...A, ze do Ciebie to niepodobne, to na pewno zaraz ruszysz do przodu...W sumie i tak dobrze ,że waga w miejscu stoi.Powodzenia Ala

  • tristania

    tristania

    10 września 2007, 13:51

    bylam w aptece i Pan przeuroczy farmaceuta powiedzial ze jod jest wlasnie na niedoczynnosc tarczycy... kupilam ten kelp (to taki glon jest) a swoja droga i tak wybiore sie na badania bo i tak musze wiec przynajmniej bede miala poglad na to co mi jest :)

  • Desperatka75

    Desperatka75

    10 września 2007, 12:49

    kopnąć ślimaka w............skorupe? ;-) Buziaki(mój dzisiaj śpi snem sprawiedliwych).

  • demageinc

    demageinc

    10 września 2007, 12:46

    można się dołować mając 15 lat. nie o to w życiu chodzi trzeba swoje życie dobrze przeżyć prawda? staram sie nie myślec jak mi to wszystko szybko ucieka tylko jak dużo jeszcze moge przeżyć. pozdrawiam

  • asej3

    asej3

    10 września 2007, 12:21

    Moja droga podsylam Ci wene i energie:) Walcz dzielnie.

  • KOPIKO

    KOPIKO

    10 września 2007, 10:34

    Tiaaa, wizje plastyczne są najlepsze. Ogólnie wizje są dobre...te Twoje zielone mniam też :)) A tak poważnie to jak przychodzi jesień ochota na odchudzanie przemija jak lato...ale do czasu bo potem jest wizja sylwestra i wszystkie jak na komendę zwieramy szyki...więc i Twój ślimaczek ruszy z kopyta a my go będziemy gonić :))

  • Demonek27

    Demonek27

    10 września 2007, 09:50

    Przynajmniej waga Ci stoi, a moja wzrosła i to tylko z mojej winy:(Pozdrawiam i życzę powodzonka.Miłego dnia Kochana.

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    10 września 2007, 09:31

    myśle o nowym wpisie ale jeszcze nie wiem o czym mam napisać.Mam jakąś pustą głowę.ale jak coś wymyślę zaraz piszę.

  • Ambrozja32

    Ambrozja32

    10 września 2007, 09:23

    ja mam to samo od jakiegoś czasu,musimy zebrać siły i znów walczyć z kiloskami.Pozdrawiam.

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    10 września 2007, 09:19

    Oj ty tego swojego ślimaczka tak męczysz co dojdzie prawie do mety to ty mu uciekasz.Oj nie ładnie!!No ale myślę że on się nie podda i powoli będzie dążył do mety.Pozdrawiam!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.