Po tygodniu na zupce kapuscianej i trzech dniach 1000 kcal zauwazylam przedziwna rzecz: B R A K U C Z U C I A G L O D U.
Tego sie nie spodziewalam... zaskoczylo mnie to, ale nie zmartwilo ;)
Efekt jest taki, ze to co jem przez ostatnie dni nie przekracza poziomu 500kcal/dzien. Nie krzyczec prosze bo nie glodze sie, nie odejmuje od ust ani nic z tych rzeczy. Jem grzecznie 3 posilki (w tym i sniadanie, choc wczesniej sniadan nie jadalam w ogole, teraz jedynie li tylko z rozsadku bo wierze madrzejszym ode mnie ze to zdrowo),
Podejrzewam jednak ze orgazmizm sam stopniowo domagac sie bedzie wiekszej ilosci kalorii tak ze prawdziwie 1000 zacznie sie pewnie za kilka dni. Wykorzystam ten czas na gromadzenie roznych dziwnych rzeczy przydatnych mi w strukturalnej.
Tego sie nie spodziewalam... zaskoczylo mnie to, ale nie zmartwilo ;)
Efekt jest taki, ze to co jem przez ostatnie dni nie przekracza poziomu 500kcal/dzien. Nie krzyczec prosze bo nie glodze sie, nie odejmuje od ust ani nic z tych rzeczy. Jem grzecznie 3 posilki (w tym i sniadanie, choc wczesniej sniadan nie jadalam w ogole, teraz jedynie li tylko z rozsadku bo wierze madrzejszym ode mnie ze to zdrowo),
Podejrzewam jednak ze orgazmizm sam stopniowo domagac sie bedzie wiekszej ilosci kalorii tak ze prawdziwie 1000 zacznie sie pewnie za kilka dni. Wykorzystam ten czas na gromadzenie roznych dziwnych rzeczy przydatnych mi w strukturalnej.
mpik82
17 maja 2007, 22:57ja wciaz sie zastanawiam nad ta zupką.. moze w końcu się skuszę... ah tak 3 kilogramki schudnac na niej.. byłoby piknie.. a potem z now jakis "normalna" dietka tak jak teraz.. takie MŻ+sport:-)
2Panterka0
17 maja 2007, 17:09nadmorskiej ;)
AgnieniaA
17 maja 2007, 16:27Bardzo dziękuję za informacje o książce,wiesz ze tamtej wczesniejszej nigdzie nie odnotowałam?Szukałam i nie ma ale wczorajsza doszła.Jeśli możesz mi to przesłać to byłoby pięknie,bardzo chętnie przeczytam.To mój adres agnienia@vp.pl Wiesz co chyba ta kapuścianka tak działa,ja po niej też miałam mniejsze pragnienie jedzenia i uczucie sytości,teraz mam chyba moment walki organizmu bo zaczyna trochę wołac ale myślę że przejdzie,ja tymczasem nie dsaje się i mam jeszcze troche wiary że go pokonam :))) Przesyłam słonko w pozdrowieniach
vviktoria
17 maja 2007, 12:23Chyba że nie ćwiczysz to tyle ci starczy. Wiem po sobie że jak ćwiczę to organizm sam się domaga więcej kcal. W końcu to co się zje to idzie przy ćwiczeniach. Pozdrawiam :)
calineczkazbajki
17 maja 2007, 12:20bardzo ciekawa jest ta dietka struk- a raczej sposób odżywiania :)))
laluna33
17 maja 2007, 12:09sposób na głód,to sok pomidorowy,bardzo zapycha a kalorii prawie nie ma,polecam...jak juz Cie dopadnie...:)))
laluna33
17 maja 2007, 12:08ale slonecznik nie jest taki małokaloryczny jak myslałam,ja zanim go dodam do kaszy to mocze go w wodzie ze 2 godź(jaki on potem jest dobry)nigdy bym nie przypuszczała ze mamtaki inny smak,a podobno jeszcze lepszy jak wyciągnie sie go z wody i za dzień dwa wykiełkuje na zielono,nie zobacze tego bo taki dobry ,że zjadłam go wczoraj cały,kasza sama w sobie też ma kalorie na 10dkg jakies ponad 300,trzeba jeść ale małymi ilosciami...niestety
2Panterka0
17 maja 2007, 11:52sobie truchtam w pewnej miejscowości nadmorskiej, w alejakch ,albo (lepiej bo zdrowiej) po piasku :) Napisałabym Ci dokładnie miejscowość,ale wiesz...wolę pozostać anonimowa ;) (nie chcę żeby ktoś nie proszony miał na mnie haka)
Mensen
17 maja 2007, 11:41dziekuje ze tak szybko mi odpisalas, nienstety na mailu nie mam nic, moze zle napisalam, nie wiem, podam ci jeszcze drugiego maila: k.manterys@interia.pl jak bys mmogla jeszcze raz sprobowac bede wdzieczna, dziekuje ci bardzo, bardzo mnie zmotywowalas i pomoglas, jestes kochana!!! pa, karolina
2Panterka0
17 maja 2007, 09:43ZABIĆ UCZUCIE GŁODU raz na zawsze ;) Tylko nie "głodzillą", którą na tej stronie potrafia reklamować :P Wspaniale sobie radzisz:) Ty chyba rzeczywiście dorosłaś do diety. Ja jeszcze rosnę - są lepsze i gorsze dni. Nie biegałam :( Wstydziłam się, siebie się wstydziłam...O ja głupia! 3maj się ;)
motylek74
17 maja 2007, 08:35mam nadzieje, że wkrótce już nie bede chciała zjeć lodówki z kopytami...teraz jeszcze walczę bo niestety ssie w żoładku...wytrzymam Tobie sukcesów życze i pozdrawiam cieplutko :)
calineczkazbajki
17 maja 2007, 08:30to jest wręcz niepokojące , ale ja też tak miałąm na diecie. Zaczęłam się wrecz zmuszac do jedzenia, bo można sobie narobic niezłego klopotu. Jedz chociaz te 1000 kalorii. Zaintersowałąs mnie tą dietą strukturalną. Zaraz spradze na necie. Pozdrawaim serdecznie i zycze miłego dnia z przeważająca ilośćia uśmiechu na twarzy ;)))
Mensen
17 maja 2007, 08:29czesc, gratuluje ci serdecznie, naprawde w 7 dni stracilam 6 kg??? jaka to dieta byla?? kapusciana?? na czy polega? moglabys mi napisac te diete, bardzo cie o to prosze.... podam moj email moze tak bedzie prosciej ronnie_karolina@hotmail.com ( z taka kreska na dole miedzy imonami _ ) DZIEKUJE CI Z GORY BARDZO SERDECZNIE!!! PA
calkamn
17 maja 2007, 08:28normalnie jak burza :)) Tylko tak dalej. Pozdrawiam