Woda znowu nie wypita tylko jakieś pół litra.
Mieliśmy dzisiaj gości wiec od rana biegałam żeby jeszcze posprzątać przygotować jedzonko na grila a później bieganie żeby to wszystko podać. Bardzo szybko minął ten dzień aż w końcu zorientowałam się ze tak mało wypiłam. Zrobiłam sobie zielona herbatkę i przeglądam wasze pamiętniki. Aż miło się czyta i patrzy ile pracy wkładacie w to żeby zgubić zbędne kilogramy a ja obecnie truchtam w miejscu i nie robię nic a właściwie to działam zupełnie w innym kierunku. Ciągle podjadam. Nie wiem czy to się skończy czy dalej będę truchtać w tym zaklętym kole. Dieta dieta ale u mnie z aktywnością jest po prostu fatalnie nie biegam nie skacze nie robię brzuszków a oponka jest coraz większa. Do tego co weekend mamy gości i wiecznie grillujemy. A wiadomo jak goście to i jedzonka jest więcej wiec to co zostaje dojadamy dnia następnego. Nie pieke ciast bo z mała troszkę mi trudniej znaleźć czas wiec kupujemy trochę słodkich przekąsek z okazji tych wizyt no i zawsze coś zostaje i kusi. Trzeba dojeść żeby nie zmarnować. Dzisiaj powiedziałam mężowi ze koniec z tym goszczeniem i grillowaniem i w Sierpniu czas w końcu odpocząć i poleżeć troszeczkę a przede wszystkim skończyć z grillowaniem. Na szczęście przyznał mi racje bo chyba jemu ta kiełbaska to już tez uszami wychodzi. Tak wiec czekam na ten spokojny Sierpień i na wenę jakąś która pogna mnie do ćwiczeń.
A wy dziewczyny jesteście dla mnie inspiracja i niedoścignionym wzorem.
Spokojnej nocy dobranoc wszystkim
Kora1986
29 lipca 2019, 10:39Na szczęście nie mam zbyt często okazji grillować :-)
Anankeee
28 lipca 2019, 20:31Trzymam kciuki za Ciebie ;)
coco29
28 lipca 2019, 21:39Dzieki
ZdrowieJestGit
28 lipca 2019, 08:48Fajnie się spotkać, ale faktycznie co za dużo to nie zdrowo :) trzymaj się i udanego sierpnia życzę
coco29
28 lipca 2019, 21:37Dziękuje.