Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
konkurencja
6 grudnia 2007
Na mojego męża zagięła parol koleżanka z pracy. Dowiedziałam sie o tym równoczesnie od mojego męża i pani z którą siedzi w pokoju. Z tego co zrozumiałam to dziewczyna zaraz po studiach mocno ukierunkowana na sukces. No cóż chyba bedę musiała wygramolić się ze swojej bezpiecznej skorupki i przejść sie do pracy męża by spojrzec w twarz swojej konkurencji. Normalnie strach sie bać....
wodzirejka
6 grudnia 2007, 23:52czegoś takiego nie toleruję i nie cierpię, dziewczyny nie szanują się, porywając się na żonatych mężczyzn!!! dla mnie to niedopuszczalne. Dobrze, że mąż Ci o tym powiedział i do dzieła!! papa
kitek96
6 grudnia 2007, 11:17Oj! jka mnie wkurzają takie dziewuchy czyhające na cudzego męża. Mimo wszytko życzę Tobie udanego mikołajkowego dnia Tobie życzę. Pozdrawiam! <img src="https://vitalia.pl/img86/5189/14575635pzb6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
psmwt
6 grudnia 2007, 10:33Idź i pokaż pazurki. Niech wie, że do pięt Ci nie dorasta. Po prostu mentalnie jesteśmy bezkonkurencyjne w stosunku do takich nieopierzonych gąsek. Miłego dnia
tygrysekwpaski
6 grudnia 2007, 10:21mnie szlag trafia jak jakas dziewucha odzywa sie do mojego chłopczyka;/jego zreszta też:)przejdz sie tam lepiej i nastrasz:)pozrdawiam i miłego mikołajkowania:)