Sięgnęłam dna. Straciłam calą motywację. Za tydzien seminarium a ja wymiękam na całego. Jem, jem i jeszcze raz jem. Dajcie mi porządnego werbalnego kopniaka w te tłuste d.... bo przy kolejnym wpisie to sie już chyba wtoczę. Helppppppppppppp!!!!!
Cliffo napisz jak Ci idzie, u mnie tez jakos powoli ostatnio..
iza317
29 października 2007, 19:23
skoro jeszcze karmisz dzidzię to myślę że nie powinnaś tak szaleć z tym odchudzaniem, odżywiaj się po prostu ZDROWO: żadnych słodkości i tłustości, bo przecież nie chodzi tylko o Ciebie, ale przede wszystkim o maleństwo które właśnie teraz powinno dostawać to co najlepsze! od tego zależy jego zdrowie, a na odchudzanie przyjdzie jeszcze czas - nie martw się!! buziaki
AdaMagda
25 października 2007, 20:08
A którz Cię lepiej zrozumie, niż inna wkurzona na BMI kobitka?! Przypomnij mi o tym w chwilach zwątpienia! Jak narazie trzymam dietkę, tylko muszę zainwestować w nową wagę, bo jak myślę, że przybyło - to waga twierdzi, że nieeee, a gdy chodzę głodna i już już mam nadzieję - to waga oczywiście na przekór! Mam nadzieję, że moja nowa waga powie, że tak naprawdę to ważę 77 kg. (marzenia - te duże i te malutkie...). Narazie!
AdaMagda
25 października 2007, 19:33
A to co? Wymiękasz, Ty????? W tej chwili od lodówki WON i ani kroku dalej! Chcesz żeby dzieciaki miały GRUBĄ MATKĘ, czy super zgrabną Mamuśkę???? No więc, buzia na zamek, kuchnia na odległość min. 5 m. i grzecznie mi tu dietkę trzymać. Pozdrawiam i.. ostrzegam, że zajrzę tu jeszcze. Papapa!
No to kopię na szczescie! Tyle pracy nie moze isc przeciez na marne!!
iwomat
24 października 2007, 19:46
Oj. Dawno nie zaglądałam do mojego pamiętnika. A tutaj taki miły wpis. Niestety nie mam takich sukcesów.Oj może nawet kolejną porażkę. Waga u mnie też niestety poszybowała w górę I nie mam się czym chwalić , ale odrobię to .Obiecuję. Chętnie z Tobą bym popisała tym bardziej że temat rent strukturalnych nadal mnie interesuje, ale teraz nie mogę bo za 2 tygodnie z hakiem mam egzamin specjalizacyjny i zakuwam aż się kurzy. Obiecuję jak zdam to wrócę do Ciebie podyskutować. Zyczę Ci samych
STOP! koniec objadania sie ! powiem ci co mi ostatanio pomaga- zielona herbata ale, ale!... tylko liściasta, kupowana w sklepach zielarskich lub herbaciarniach, przy okazji odtrujesz sie z toksyn, ktore sobie zafundowalas... (ja zreszta rowniez) i jeszcze jedno jest bardzo wazne!- sposob zaparzania, herbate zielona zaparza sie w wodzie o temp max! 80'C zaparzy sie nawet w chlodnej wodzie.... inaczej traci swoje wlasciwosci!!! po 4 minutach musisz wyciagnac liscie- inaczej bedzie gorzka i tez stanie sie gorsza jakosciowo... pij ja 3x dziennie, sprobuj! a tak poza tym dziekuje za wpis ;]
iza317
24 października 2007, 11:18
No moze jak sie pokloca to do nas wroca...;) w kazdym razie ja czekam na moja motywacje i nie trace nadziei - i ty tez nie trac!!! buziaki
pannamigootka
23 października 2007, 14:48
dojkladnie glowa do gory wiadomo raz na wozie a raz pod ale nie martw sie bedzie lepiej=D
aniahp
23 października 2007, 14:44
Hejka
Glowa do Gory Cliffo!!! Stracilas juz 10KG wiec i tak osiagnelas sukces!! Dasz sobie rade - tylko pomysl jaka bedziesz miala frajde kupujac spodnie w mniejszym rozmiarze:)))
Nie przestawaj myslaec pozytywnie - wszystkie mamy chwile zalamki ale jakos musimy brnac do przodu:) POzdrowionka i trzymaj sie cieplutko
Survine
1 listopada 2007, 18:44Cliffo napisz jak Ci idzie, u mnie tez jakos powoli ostatnio..
iza317
29 października 2007, 19:23skoro jeszcze karmisz dzidzię to myślę że nie powinnaś tak szaleć z tym odchudzaniem, odżywiaj się po prostu ZDROWO: żadnych słodkości i tłustości, bo przecież nie chodzi tylko o Ciebie, ale przede wszystkim o maleństwo które właśnie teraz powinno dostawać to co najlepsze! od tego zależy jego zdrowie, a na odchudzanie przyjdzie jeszcze czas - nie martw się!! buziaki
AdaMagda
25 października 2007, 20:08A którz Cię lepiej zrozumie, niż inna wkurzona na BMI kobitka?! Przypomnij mi o tym w chwilach zwątpienia! Jak narazie trzymam dietkę, tylko muszę zainwestować w nową wagę, bo jak myślę, że przybyło - to waga twierdzi, że nieeee, a gdy chodzę głodna i już już mam nadzieję - to waga oczywiście na przekór! Mam nadzieję, że moja nowa waga powie, że tak naprawdę to ważę 77 kg. (marzenia - te duże i te malutkie...). Narazie!
AdaMagda
25 października 2007, 19:33A to co? Wymiękasz, Ty????? W tej chwili od lodówki WON i ani kroku dalej! Chcesz żeby dzieciaki miały GRUBĄ MATKĘ, czy super zgrabną Mamuśkę???? No więc, buzia na zamek, kuchnia na odległość min. 5 m. i grzecznie mi tu dietkę trzymać. Pozdrawiam i.. ostrzegam, że zajrzę tu jeszcze. Papapa!
calineczkazbajki
25 października 2007, 18:58<img src="https://vitalia.pl/img/prawiekopniak.jpg">
Survine
24 października 2007, 21:09No to kopię na szczescie! Tyle pracy nie moze isc przeciez na marne!!
iwomat
24 października 2007, 19:46Oj. Dawno nie zaglądałam do mojego pamiętnika. A tutaj taki miły wpis. Niestety nie mam takich sukcesów.Oj może nawet kolejną porażkę. Waga u mnie też niestety poszybowała w górę I nie mam się czym chwalić , ale odrobię to .Obiecuję. Chętnie z Tobą bym popisała tym bardziej że temat rent strukturalnych nadal mnie interesuje, ale teraz nie mogę bo za 2 tygodnie z hakiem mam egzamin specjalizacyjny i zakuwam aż się kurzy. Obiecuję jak zdam to wrócę do Ciebie podyskutować. Zyczę Ci samych
lucyna86
24 października 2007, 15:30STOP! koniec objadania sie ! powiem ci co mi ostatanio pomaga- zielona herbata ale, ale!... tylko liściasta, kupowana w sklepach zielarskich lub herbaciarniach, przy okazji odtrujesz sie z toksyn, ktore sobie zafundowalas... (ja zreszta rowniez) i jeszcze jedno jest bardzo wazne!- sposob zaparzania, herbate zielona zaparza sie w wodzie o temp max! 80'C zaparzy sie nawet w chlodnej wodzie.... inaczej traci swoje wlasciwosci!!! po 4 minutach musisz wyciagnac liscie- inaczej bedzie gorzka i tez stanie sie gorsza jakosciowo... pij ja 3x dziennie, sprobuj! a tak poza tym dziekuje za wpis ;]
iza317
24 października 2007, 11:18No moze jak sie pokloca to do nas wroca...;) w kazdym razie ja czekam na moja motywacje i nie trace nadziei - i ty tez nie trac!!! buziaki
pannamigootka
23 października 2007, 14:48dojkladnie glowa do gory wiadomo raz na wozie a raz pod ale nie martw sie bedzie lepiej=D
aniahp
23 października 2007, 14:44Hejka Glowa do Gory Cliffo!!! Stracilas juz 10KG wiec i tak osiagnelas sukces!! Dasz sobie rade - tylko pomysl jaka bedziesz miala frajde kupujac spodnie w mniejszym rozmiarze:))) Nie przestawaj myslaec pozytywnie - wszystkie mamy chwile zalamki ale jakos musimy brnac do przodu:) POzdrowionka i trzymaj sie cieplutko