Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: wieczorne bieganie
21 września 2010
Wzięłam sie za siebie i ruszyłam 4 litery poszłam biegać z psem. Inteligentnie wparadowałam do lasu pod którym mieszkam i co mało nie napadł na nas jakiś wilczur puszczony wolno. Ale i tak jestem zadowolona bo z psiakiem wreszcie się ruszyłam, mój szczeniak waży juz prawie 30 kg i będzie z niego kawał psa.