Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dwudziesty szósty dzień diety
12 maja 2010
Wczoraj tak mi marzły stopy i ręce jak nigdy i wieczorem pewnie przez to kiepskie mikrokrążenie czułam stawy, mąż cały czas nazywa mnie chudzinką. Zważę sie w sobotę, a dowiedziałam się że podczas tej diety mam inny oddech z ust, co prawda mąż zapewniał mnie że w żadnym razie nie jest to przykry zapach ale może przy tym oczyszczaniu tak jest zaczęam sie zastanawiać czy nie jest to kwasica ketonowa ale twierdzi że ie jest to słodki zapach ja z kolei wczoraj wieczorem miałam wrażenie że prawa reka pachnie mi ampicyliną, czy Wy tez macie zimne ręce i stopy? Zostało 16 dni, dam radę.
goracykubek
12 maja 2010, 20:05Ale wymiatasz! Ja po 3 tygodniu w ogóle jakoś tak dziwnie pachniałam, mój facet mówił o mnie " brokułowa panienka", ponoć tak mi skóra pachniała. Super dzielna jesteś No i chudzinka :)
Cyanka
12 maja 2010, 09:24jesteś chudzinką! Kobietko przy tym wzroście i tej wadze, to Ty już totalna szprycha musisz być.