ehhhhhh.............trochę schudłam, ale co z tego jak od paru dni pozwalam sobie na słodycze? Nie wiem dlaczego mój zapał jest taki niestały. Czasami każdy dzień wydaje mi się taki dłuuuugi i tak trudno jest cały dzień jeść dietetycznie i ćwiczyć, a jak mi się uda przetrwać jeden dzień to i tak nie widać jeszcze efektów bo do tego trzeba przynajmnniej kilku dobrych, dietkowych dni.......
Nie wiem dlaczego jest we mnie ten pesymizm, ale czasami mam już dosyć samej siebie, że muszę walczyć z tym, żeby nie pójść do sklepu i kupić czekolady, żeby nie zjeść o 22.00 kanapek........dlaczego nie można się zaprogramować na zdrowe odżywianie tylko jest to takie trudne?
gdybym
2 października 2008, 11:00Wlasnie dlaczego? Szkoda ze nic nie jest takie latwe! ale gdyby wszycy mieli wszytko..? tak zle i tak nie dobrze :) moze po prostu nie mozesz zyc bez slodczy? ;)
Sasori
30 września 2008, 18:51jak się dowiesz dlaczego albo moze jak znajdziesz jakis sposób na to, żeby sie jednak tak zaprogramowac :p to daj znać...chętnie skorzystam, bo też z wytrwaniem w diecie u mnie cięzko :/