Przetrwałam wczorajszy dzień, ale przyznam - nie spodziewałam się, że to taka ciężka sprawa. Może nie byłam aż tak dramatycznie głodna, ale jednak wieczorem to już z niechęcią patrzyłam w stronę soków. Byłam taka nimi ucieszona, że chyba teraz prędko w ich stronę nie spojrzę.
A jak wygląda moje dzisiejsze menu?
Oto ono:
1. śniadanie (standardowo) mix płatków zbożowo/ kukurydzianych
2. II śniadanie - kilka truskawek/ kilka czereśni
3. obiad - salaterka (nie talerz!) zupy krem pomidorowej z połowa kulki mozareli i prażoną kaszą gryczaną oraz świeżą bazylią - PYCHOTA!!!
4. podwieczorek - kawka, którą właśnie piję
5. kolacja - chyba bez kolacji, bo czuję się objedzona jak bąk.
Dziewczyny polecam Wam tą wersję pomidorowej. Jest tak pyszna, że z utęsknieniem czekam na jutro (o ile dotrwa do jutra). Składa się wyłącznie z warzyw, jest ugotowana na bulionie warzywnym.
Wieczorem oczywiście zrobię swój codzienny trening
Kasia3044
20 czerwca 2020, 23:32Dałaś radę jesteś moja bohaterka !:)
Kasia3044
19 czerwca 2020, 12:07ja ostatnio robiłam krem ze świeżych pomidorów + suszone też wyszło mega :) daj przepis na tą zupkę :)
Naturalna! (Redaktor)
19 czerwca 2020, 08:38No dobra, ale jak robisz tę prażoną kaszę? W piekarniku? Ja robię pomidorową z pieczonych pomidorów. Jest pyszna i też warzywna.
Clarks
19 czerwca 2020, 10:16To jest właśnie niesamowite, bo ja prażyłam kaszę na patelni, w taki sam sposób jak pestki dyni, słonecznika itp.
Naturalna! (Redaktor)
19 czerwca 2020, 12:15ale ugotowaną tak???
Clarks
19 czerwca 2020, 13:31Właśnie nie! Prosto z torebki na patelnię :)
Naturalna! (Redaktor)
19 czerwca 2020, 16:32Hmmm.... zadziwiające. Czy ona nie jest surowa? Jaką kaszę tak prazysz? Niepaloną??? Ale śledztwo, ha Ha. Chciałabym spróbować.
przymusowa
18 czerwca 2020, 17:54Mąż kocha pomidorową, ja od dziecka nie znoszę (chociaż pomidory lubię okrutnie) a dla córki pomidorowa jest neutralna. A zupy warzywne od lat gotuję bez mięsa, bez bulionu a jedynie "na nich" i przyprawach.
Janzja
18 czerwca 2020, 17:16Mam nadzieję, że zadowolił Cię ten dzień sokowy :D.
Clarks
18 czerwca 2020, 17:34na dłuuugo ;)