Bladym świtem pognałam kurcgalopem na wagę. Marzyłam, że wskaże 65 kg... może 64,5 kg ... ale wiem, wiem - takie rzeczy to powieść fantazy...
Pokazała 69,4 kg. W pierwszej chwili - zawód ... ale za moment myśl - hej, halo! Jest mniej. Mam już poniżej 7 dych. Nie przytyłam w tydzień to i w tydzień nie schudnę. Walczę dalej! Następne ważonko za tydzień. I za tydzień będzie 68 ! Zatem plan na kolejny tydzień : dieta/ aktywność fizyczna/ dobry humor!
WracamDoFormy2020
1 czerwca 2020, 23:12no i bardzo ładnie. nie ma co szaleć, powoli, a sukcesywnie do celu - to recepta na odchudzanie bez jojo:)
barbra1976
1 czerwca 2020, 00:34Jest swietnie. Jesteś fanką Chmielewskiej?
Clarks
1 czerwca 2020, 11:12Pytasz w nawiązaniu do kurcgalopu ??? ;))) Kochałam Chmielewską, czytałam (chyba) wszystkie jej książki. Zainspirowała mnie do wielu fajnych działań (np. Uczestniczenia w poławianiu bursztynu ...itp itd). Ale od wielu, wielu lat nie miałam jej książki w dłoni. W pewnym momencie miałam wrażenie, że się z niej wyrasta. Wydawała mi się infantylna, trochę nudna. Nawet doszłam do wniosku, że świetna była w czasach PRL ... ale co tu dużo mówić - byłam fanką!
barbra1976
1 czerwca 2020, 17:26Tak, w związku z tym 😁
barbra1976
1 czerwca 2020, 17:28Dawno jej nie czytałam, musiałabym stare na nowo, żeby wiedzieć, czy dalej kocham. A propos wyrażen, nie dalej niż wczoraj użyłam bezwiednie ni przypiął ni wypiął 😄 uwielbiam
Clarks
1 czerwca 2020, 17:53Jak się głębiej zastanowiłam, to wiem, że sporo wyrażeń wzięłam od niej:"kurcgalop" "romans wszechczasów" ... z zamiłowaniem mówię kał-basa na kiełbasę ;) ... i nieustannie mnie to śmieszy :D :D :D
adrianna1994
31 maja 2020, 08:50Gratuluję spadku i życzę wytrwałości ❤️
Clarks
31 maja 2020, 09:22Dzięki! Oczywiście, że się nie poddam :)))
Kasia3044
30 maja 2020, 20:54Podejście super! Trzeba cierpliwości bez tego ani rusz! a inna sprawa ze to całkiem niezły wynik jest w dół a to najważniejsze :)
Clarks
30 maja 2020, 20:57Właśnie! Jest w dół ... i tego się trzymam :D :D :D
ananana
30 maja 2020, 17:27Jest naprawdę dobrze. Tygodniowy spadek o 0,6 kg, gdy walczysz już od kilku tygodni, to nie lada wyczyn. Gratuluję 6 z przodu :)
Clarks
30 maja 2020, 20:58Liczyłam na więcej, ale dobre i to!Oby spadki były ;)
Janzja
30 maja 2020, 12:59Pół kilo na tydzień jest ok :D
Clarks
30 maja 2020, 20:58Wolałabym pół i jeszcze kilo ;) :D
Milly40
30 maja 2020, 12:57U mnie trż bez rewelacji, stoi od kilku dni. Trzeba być twardą! Nie poddawać się.
Clarks
30 maja 2020, 20:59Walczymy! Może takie chwilowe spowolnienie po prostu :)