Pierwszy lipca - znamienna data dla mnie. Mianowicie: najgorętszy okres w pracy już za mną. Teraz mogę spokojnie dobrnąć do 15 lipca, czyli momentu kiedy zaczynam urlop. Trochę znów musiałam klapnąć na tyłek (bo się czasowo nie wyrabiałam na zakrętach) i rower nieco mi się zakurzył. Ale wracam do działania! Jak postanowiłam tak zamierzam to zrealizować: do końca lipca będę top modelką
A póki co leżę i marzę o:
KittyKatt
3 sierpnia 2016, 00:48Trzymam kciuki i czekam na to aż się odezwiesz i będziesz mogła powiedzieć o sobie: top modelka :)
Anika2101
1 lipca 2016, 23:33Fajne marzenia buziaki x