Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mąż wygnał mnie z domu


Na tydzień tylko ... ale jednak!!!   Tydzień temu o tej porze nawet przez myśl mi nie przemknęło, że będę jeszcze się wakacjować. Dzieciaki wróciły do domu, zrobił się jazgot, hałas. Dom wypełnił się po brzegi. Ja, oczywiście w trybie urlopowym, przechadzałam się z kąta w kąt i rozmyślałam- czego absolutnie NIE robić w wakacje Mąż natomiast zupełnie przeciwnie - zakopany w pracy po uszy, sapał znad projektów, planów i programów ... i wciąż marudził, że brakuje mu kilku dób (nie dup) by obrobić się z wszystkim.Rzecz jasna - harmider nie nastrajał go pozytywnie do pracy więc dyskretnie sugerował bym zabrała ferajnę i wyjechała nad morze. Opierałam się całe 15 minut, potem spakowałam walizkę, zadzwoniłam do zaprzyjaźnionego pensjonatu, zarezerwowałam noclegi i ruszyłam do Cetniewa by lansować się na tamtejszych plażach Tydzień minął jak z bicza trzasnął. Pogoda dopisała w 100%,  mąż codziennie dzwonił, opowiadał jak bardzo tęskni, jaki dom pusty bez nas itp , by na koniec rozmowy dodawać -> zarezerwuj sobie jeszcze z 10 dni Oczywiście nie mogłam pozwolić by umarł z tęsknoty i wróciłam wczoraj wieczorkiem. 
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zjeździłam niemal całe Polskie wybrzeże - od Świnoujścia, poprzez Dziwnów, Kołobrzeg, Mielno, Łebę, Dąbki, Dębki, Karwię, Jastrzębią Górę, po Mikoszewo, Jantar, Stegnę, Jastarnię itd i absolutnie nic mi tak nie podpasowało jak Władysławowo. W Cetniewie (dzielnica miasta) czuję się ciągle młoda, wolna, beztroska. To miasto niesamowicie pozytywnie nastraja mnie do świata. Gdyby ktoś wybierał się w tamtym kierunku chętnie dam namiar na fajny pensjonat oddalony około 1 km od plaży (20 minut spacerem), położony z dala od centrum, dzięki czemu można również napawać się ciszą, spokojem jak i szybko dostać się do miejsc tętniących życiem, radością, muzyką. Bywam tam rokrocznie od 3 lat. Po wielu poszukiwaniach swojego miejsca nad Bałtykiem - znalazłam miejsce, do którego chcę wracać.  .... ech! .... wiecie coooo? Uwielbiam być nauczycielką w wakacje Gdy patrzę na mojego męża, który ma ściśle określony czas urlopu to ze zdwojoną mocą doceniam swój zawód.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.